-
11. Data: 2007-09-01 08:19:49
Temat: Re: Polskie banki a chargeback
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On 1 Sep 2007 00:22:06 +0200, "WW3" <w...@o...pl> wrote:
>Raczej za duzo przebywania w US gdzie klient jest traktowany jako ten 'nr 1' a
>nie w Polsce jako intruz.
>
>Wracajac do tematu, generalnie istnieje mozliwosc reklamowania transakcji w Polsce?
Generalnie istnieje i niektóre banki rozumieją, że reklamacja uznana
to zadowolony klient, a nieuznana, to 10 zrażonych.
Przykładowo są w Polsce duże banki, które umywają ręce i odrzucają
reklamacje transakcji MO/IO/TO stwierdzając, że podany został poprawny
numer, data ważności i kod CVV2 karty.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356
-
12. Data: 2007-09-02 21:29:06
Temat: Re: Polskie banki a chargeback
Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>
> Przykładowo są w Polsce duże banki, które umywają ręce i odrzucają
> reklamacje transakcji MO/IO/TO stwierdzając, że podany został poprawny
> numer, data ważności i kod CVV2 karty.
Np. Twój bank.
--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl
-
13. Data: 2007-09-03 08:12:18
Temat: Re: Polskie banki a chargeback
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Sun, 2 Sep 2007 23:29:06 +0200, KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>
wrote:
>> Przykładowo są w Polsce duże banki, które umywają ręce i odrzucają
>> reklamacje transakcji MO/IO/TO stwierdzając, że podany został poprawny
>> numer, data ważności i kod CVV2 karty.
>Np. Twój bank.
O, mam jakis bank? Nie wiedziałem :D
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ GG: 3524356
-
14. Data: 2007-09-04 19:05:46
Temat: Re: Polskie banki a chargeback
Od: "rsa127" <r...@p...onet.pl>
>> Wracajac do tematu, generalnie istnieje mozliwosc reklamowania transakcji
>> w Polsce?
> to jest pytanie?
> Oczywiście, że tak. Istnieje. taka sama jak wszędzie indziej.
> Z tym, że banki chętniej reklamacji nie uznają odbijając piłeczkę w stronę
> klienta i czekają czy klient pójdzie do sądu, czy tez machnie reką.
> Wynika to z tego, że osoba podejmująca decyzję o odmowie reklamacji jak i
> bank praktycznie są bezkarne. Ewentualnie przegrają sprawę w sądzie, ale i
> tak ich nikt nie ruszy.
To nie tak. Jeśli klient składa reklamację to bank uznaje czy dana sprawa
kwalifikuje się do wprowadzenia chargebacka. Jeśli tak to wprowadzają go.
Bank, który wydał kartę nie zdecyduje się na zrezygnowanie z uzasadnionego
chargebacku. Nic na tym nie zyskuje, a traci klienta. A "wygrany" chargeback
nic banku nie kosztuje. Natomiast jeśli szanse powodzenia chargebacka są
małe to bank na to się nie zdecyduje. Przegrany kosztuje dość sporo.
Natomiast inną kwestią jest uznanie bądź nie reklamacji klienta. Jeśli
chargeback jest zasadny i uznany to generalnie banki uznają reklamacje.
Jeśli bank wydawca nie ma możliwości przerzucenia kosztu na kogoś innego
(np. acquirer) to uzna reklamacje jeśli klienta jest ważny, czasami b.
"krzykliwy". Oczywiście również wtedy jeśli ustawa o elektronicznych
instrumentach płatniczych określa odpowiedzialność po stronie banków.
Natomiast jeśli chodzi o transakcje MO/TO/IO to wspomniana ustawa stwierdza,
że banki nie ponoszą odpowiedzialności. I część banków w ten sposób
rekompensuje sobie część strat za sytuacje określone w ustawie, będące
odpowiedzialnością banków.
-
15. Data: 2007-09-04 19:49:20
Temat: Re: Polskie banki a chargeback
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
rsa127 wrote:
>>> Wracajac do tematu, generalnie istnieje mozliwosc reklamowania transakcji
>>> w Polsce?
>> to jest pytanie?
>> Oczywiście, że tak. Istnieje. taka sama jak wszędzie indziej.
>> Z tym, że banki chętniej reklamacji nie uznają odbijając piłeczkę w stronę
>> klienta i czekają czy klient pójdzie do sądu, czy tez machnie reką.
>> Wynika to z tego, że osoba podejmująca decyzję o odmowie reklamacji jak i
>> bank praktycznie są bezkarne. Ewentualnie przegrają sprawę w sądzie, ale i
>> tak ich nikt nie ruszy.
>
> To nie tak. Jeśli klient składa reklamację to bank uznaje czy dana sprawa
> kwalifikuje się do wprowadzenia chargebacka. Jeśli tak to wprowadzają go.
I w zwrocie "uznaje czy kwalifikuje" jest właśnie cały pies pogrzebany.
Zwykle uznaje, że nie ma podstaw do reklamacji, tłumaczać się, na różne
sposob. A to że adres się zgadzał, a to ze CVV bylo podane, a to ze
skoro gosciu mial numer karty to przeciez musila go dostac od klienta.
Robią wszystko aby reklamacji nie uzać.
> Bank, który wydał kartę nie zdecyduje się na zrezygnowanie z uzasadnionego
> chargebacku.
Najpierw klient musi miec mocne argumenty, zeby bank uznal ze jest
uzasadniony.
Zwykle kopia skargi to aritra bankowego lub pismo od adwokata jest takim
argumentem. Wczesniej nie.
> Nic na tym nie zyskuje, a traci klienta.
Właśnie problem w tym, że narazie im to zwisa.
> Jeśli
> chargeback jest zasadny i uznany to generalnie banki uznają reklamacje.
I znowu nie.
Jest dokładnie odwrotnie. najpier bank stara się spławić reklamację, a
dopiero jak klient się nie daje dto sie zastanawiaja na chargbackiem.
> Jeśli bank wydawca nie ma możliwości przerzucenia kosztu na kogoś innego
> (np. acquirer)
to przerzuca go na klienta i ma go gdzieś.
> to uzna reklamacje jeśli klienta jest ważny, czasami b.
> "krzykliwy".
a jak nie jest to ....