Witam,

Kolega miał mi wysłać przelew. Niestety podałem mu błędny numer konta
- zamiast numeru normalnego konta w złotówkach, podałem mu numer mojej
lokaty w GBP.

Przelew poszedł i pieniądze zniknęły już na 2 tygodnie. Dzwoniłem do
swojego banku (PKO BP) i pan w telefonie powiedział mi, że jeśli
podany został numer lokaty to pieniądze nie mogą tam wpłynąć, tylko że
zostały wpłacone na "rachunek techniczny". Gdy spytałem jak mogę je
uzyskać najpierw dostałem informacje, że kolega powinien pójść do
swojego banku i za pośrednictwem swojego banku spytać mój bank (PKO
BP) co się stało z pieniędzmi.
A potem, że powinienem iść do oddziału swojego banku i tam spytać
osobiście.

Czy to prawda że jedyny sposób na odzyskanie pieniędzy to przez bank
kolegi? On mieszka na wsi i jest tylko wściekły na mnie, że się
pomyliłem. Nie wiem czy w ogóle udałoby się go namówić do próby
załatwienia sprawy.
Ja do siebie do oddziału nie mogę iść bo w Polsce będę dopiero za 3
tygodnie. Ale jeśli wiedziałbym, że pieniądze uda mi się uzyskać
samemu to mogę z tym poczekać do powrotu do Polski.

Z góry dzięki za rady =)

do góry

Użytkownik "Jan" <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:f9ffd893-d8f1-46db-8981-5e91613fbef3@b18g2000yq
b.googlegroups.com...

Ja bym na piśmie złożył dyspozycję w banku, do którego poszły pieniądze, by
przelali na Twoje inne konto. W końcu wiadomo, czyj jest numer rachunku
lokaty i nie powinno być wątpliwości, do kogo środki należą.

do góry

Jan wrote:
> Witam,
>
> Kolega miał mi wysłać przelew. Niestety podałem mu błędny numer konta
> - zamiast numeru normalnego konta w złotówkach, podałem mu numer mojej
> lokaty w GBP.
>
> Przelew poszedł i pieniądze zniknęły już na 2 tygodnie. Dzwoniłem do
> swojego banku (PKO BP) i pan w telefonie powiedział mi, że jeśli
> podany został numer lokaty to pieniądze nie mogą tam wpłynąć, tylko że
> zostały wpłacone na "rachunek techniczny". Gdy spytałem jak mogę je
> uzyskać najpierw dostałem informacje, że kolega powinien pójść do
> swojego banku i za pośrednictwem swojego banku spytać mój bank (PKO
> BP) co się stało z pieniędzmi.
> A potem, że powinienem iść do oddziału swojego banku i tam spytać
> osobiście.
>
> Czy to prawda że jedyny sposób na odzyskanie pieniędzy to przez bank
> kolegi? On mieszka na wsi i jest tylko wściekły na mnie, że się
> pomyliłem. Nie wiem czy w ogóle udałoby się go namówić do próby
> załatwienia sprawy.
> Ja do siebie do oddziału nie mogę iść bo w Polsce będę dopiero za 3
> tygodnie. Ale jeśli wiedziałbym, że pieniądze uda mi się uzyskać
> samemu to mogę z tym poczekać do powrotu do Polski.
>

Wysylanie kolegi, przynajmniej na poczatku nie ma sensu.
Fakt, ze reklamacje zawsze sklada zlecajacy i banki sobie wyjasniaja
gdzie jest kasa.
Zadzwon do swojego banku, powiedz o co biega i niech sprawdza czy
faktycznie ta kasa lezy i czeka u nich czy odeslali z powrotem do
nadawcy. Byc moze uda ci sie to zalatwic samodzielnie.
Na pewno w ktoryms momecie bedziesz musial to zrobic pisemnie, ale
wyjasnienia przez telefon powinno ci sie udac uzyskac.

Dopiero jak w twoim banku z lokata nie beda w stanie powiedziec gdzie
jest kasa, bedziesz musial wyslac kolege, zeby formalnie zlozyl
reklamacje w swoim banku, ze wyslal kase i kasa anie nie doszla, a nie
nie wrocila.
W kazdym razie kilka miesiecy poczekacie.

do góry

witek <w...@g...pl.invalid> writes:

> Zadzwon do swojego banku, powiedz o co biega i niech sprawdza czy
> faktycznie ta kasa lezy i czeka u nich czy odeslali z powrotem do
> nadawcy. Byc moze uda ci sie to zalatwic samodzielnie.
> Na pewno w ktoryms momecie bedziesz musial to zrobic pisemnie, ale
> wyjasnienia przez telefon powinno ci sie udac uzyskac.

Przeczytales, co on napisal? Chyba nie.

>> Dzwoniłem do
>> swojego banku (PKO BP) i pan w telefonie powiedział mi, że jeśli
>> podany został numer lokaty to pieniądze nie mogą tam wpłynąć, tylko że
>> zostały wpłacone na "rachunek techniczny". Gdy spytałem jak mogę je
>> uzyskać najpierw dostałem informacje, że kolega powinien pójść do
>> swojego banku i za pośrednictwem swojego banku spytać mój bank (PKO
>> BP) co się stało z pieniędzmi.
>> A potem, że powinienem iść do oddziału swojego banku i tam spytać
>> osobiście.

MJ

do góry

Michal Jankowski wrote:
> witek <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>> Zadzwon do swojego banku, powiedz o co biega i niech sprawdza czy
>> faktycznie ta kasa lezy i czeka u nich czy odeslali z powrotem do
>> nadawcy. Byc moze uda ci sie to zalatwic samodzielnie.
>> Na pewno w ktoryms momecie bedziesz musial to zrobic pisemnie, ale
>> wyjasnienia przez telefon powinno ci sie udac uzyskac.
>
> Przeczytales, co on napisal? Chyba nie.
>
>>> Dzwoniłem do
>>> swojego banku (PKO BP) i pan w telefonie powiedział mi, że jeśli
>>> podany został numer lokaty to pieniądze nie mogą tam wpłynąć, tylko że
>>> zostały wpłacone na "rachunek techniczny". Gdy spytałem jak mogę je
>>> uzyskać najpierw dostałem informacje, że kolega powinien pójść do
>>> swojego banku i za pośrednictwem swojego banku spytać mój bank (PKO
>>> BP) co się stało z pieniędzmi.
>>> A potem, że powinienem iść do oddziału swojego banku i tam spytać
>>> osobiście.
>
> MJ

Przeczytałem.
Nie ma dzwonic na infolinie z pytaniem co sie dzieje jak ktos probuje
wplacic pieniadze na lokate, tylko ma zadzwonic do kogos kompetentnego
kto bedzie mogl mu konkretnie odpowiedziec czy konkretnie jego
pieniadza sa i gdzie. Najlepiej w oddziale. Zamiast chodzenia.

do góry

Osobnik posiadający mail w...@g...pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:

> Przeczytałem.
> Nie ma dzwonic na infolinie z pytaniem co sie dzieje jak ktos probuje
> wplacic pieniadze na lokate, tylko ma zadzwonic do kogos kompetentnego
> kto bedzie mogl mu konkretnie odpowiedziec czy konkretnie jego
> pieniadza sa i gdzie. Najlepiej w oddziale. Zamiast chodzenia.

Robert Tomasik dobrze radzi.
Pisac od razu do banku, gdzie poszły pieniadze.
Albo przeksieguja od razu, albo, w razie watpliwości- skontaktuja sie z
wlascicielem lokaty, ten potwierdzi, ze to nie jego pieniadze i raz dwa
wróca do nadawcy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

do góry

Budzik wrote:
> Osobnik posiadający mail w...@g...pl.invalid napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>
>> Przeczytałem.
>> Nie ma dzwonic na infolinie z pytaniem co sie dzieje jak ktos probuje
>> wplacic pieniadze na lokate, tylko ma zadzwonic do kogos kompetentnego
>> kto bedzie mogl mu konkretnie odpowiedziec czy konkretnie jego
>> pieniadza sa i gdzie. Najlepiej w oddziale. Zamiast chodzenia.
>
> Robert Tomasik dobrze radzi.
> Pisac od razu do banku, gdzie poszły pieniadze.

Dostaniesz odpowiedz za miesiac.
Przez telefon jesli beda chcieli zrobisz to w kilkanascie minut.

do góry