Hi grupowicze.
Tak w zasadzie to pol roku temu powinienem dostac klucze do wlasnego
mieszkania.
Ale tak sie nie stalo. W 2000 roku wplacilem wklad mieszkaniowy (30%
wartosci mieszkania) do spoldzielni X. Mialy byc to mieszkania lokatorskie,
finansowane ze srodkow KFM.

W oczekiwaniu na spodziewany kredyt Spnia X rozpoczela budowe budynkow. Oj
bardzo byla pewna tego kredytu. Zapewniano, ze wszystko jest OK. Teraz jest
problem, bo wycofac sie nie mozna, bo caly wklad niby poszedl na zakup ziemi
i rozgrzebanie budowy. A KFM (a dokladnie bank, ktory tym kredytem
gospodaruje) nadal ociaga sie z wydaniem decyzji i nic mu nie mozna zrobic.
Przy okazji wyszlo, ze czlonkowie spoldzielni to sieroty w d... j.....e, bo
wszystkie rozmowy KFM odbywaly sie "na pysk" i spnia posiada raptem dwa (!)
dokumenty z rozmow z okresu około 1 roku.

Czekac dluzej nie mozna, bo od przyszlego roku podobno wzrosnie VAT na
budownictwo (czyli wzrosnie) i mieszkanie moze kosztowac jeszcze wiecej.
W zwiazku z tym zaproponowano nam kredyt hipotetyczny (wtedy mieszkanie juz
nie jest lokatorskie, tylko wlasnosciowe) na preferencyjnych warunkach (jako
zorganizowana grupa ludzi) z banku BPH-PBK (jakos tego banku nie lubie) i
MultiBanku. MultiBank zaproponowal CHF 3,45% na okres 30 lat (tyle lat
rowniez bedzie w KFM). Obnizona prowizja, przewalutowanie bez oplat,
obnizenie zdolnosci kredytowej.

Czy kredyt w CHF to dobry kredyt ? Na co zwrocic uwage?

Ja osobiscie zaczynam sie zastanawiac nad zrezygnowaniem (tylko, ze
pieniazki dostane jak wybuduja mieszkanie i sprzedadza je komus innemu) z
tej spoldzielni. Cena m2 wychodzi im na poziomie 2700zl - o czym
dowiedzielismy sie zreszta niecaly miesiac temu (przy podpisywaniu umowy
figurowala cena 2450zl/m2). Zadna laska - w obecnej sytuacji jest w Poznaniu
wiele mieszkan do kupienia od reki za ta cene. No ale ciagle sie waham...

--
pozdrawiam

Pelos
http://www.pelos.pl