eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrzepis na zysk
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2002-05-11 20:15:19
    Temat: Przepis na zysk
    Od: "minik" <m...@m...net>

    "Twój własny PRZEPIS NA ZYSK
    Jeśli możesz zaoszczędzić choćby kilka złotych miesięcznie na "czarną
    godzinę" - zrób to. Nawet najdrobniejsze kwoty odkładane systematycznie mogą
    z czasem urosnąć do całkiem sporych sum. Pod warunkiem jednak, że pieniądze
    te będą nieustannie "pracować". W przeciwnym razie lwią ich część zje
    inflacja.

    SWOJE OSZCZĘDNOŚCI WARTO INWESTOWAĆ RÓWNOCZEŚNIE NA KILKA RÓŻNYCH SPOSOBÓW
    Jak zmusić swoje pieniądze do pracy? Oczywiście inwestując je. Niestety -
    inwestycje zawsze wiążą się z ryzykiem straty. Zasada jest prosta: im
    większy zysk chcesz osiągnąć, tym większe ponosisz ryzyko. W pewnym stopniu
    możesz jednak temu zaradzić, rozpraszając swoje oszczędności - dzieląc je na
    kilka części i inwestując każdą z nich w inny sposób. W ten sposób tworzysz
    swój własny portfel inwestycyjny.

    Mniejsze ryzyko

    Dzięki portfelowi osiągasz dwa cele: ograniczasz ryzyko straty (zyski z
    jednej inwestycji pokryją ewentualne straty z innej), ale też wzrasta
    prawdopodobieństwo uzyskania wyższych zysków (niż np. z lokaty bankowej).
    Trzymając pieniądze tylko w banku ponosisz co prawda niewielkie ryzyko, ale
    twój zysk roczny to zaledwie 5-7 proc. (a tak naprawdę - po odliczeniu
    podatku i inflacji - ok. 0,5-

    2 proc.). Inwestując rok temu na giełdzie w akcje Żywca zarobiłbyś ok. 30
    proc. (bez podatku i mimo inflacji); z drugiej jednak strony - gdybyś wtedy
    kupił akcje Elektrimu, twoje oszczędności skurczyłyby się dziś o 80 proc.
    (kto rok temu to przewidywał?). Wkładając wszystkie pieniądze w jedną
    inwestycję albo godzisz się na ochłapy (w bankach), albo stawiasz wszystko
    na jedną, nieznaną ci kartę.

    Dla każdego

    Sztuka układania własnego portfela inwestycyjnego nie jest prosta. Jego
    skład oraz proporcje zależą od nastawienia osoby inwestującej, jej oceny
    sytuacji rynkowej, ale także wiedzy, życiowych doświadczeń, temperamentu,
    skłonności do ryzyka itd. Duże znaczenie ma też zasobność kieszeni. To
    oczywiste: im większe pieniądze, tym większe możliwości wyboru form
    inwestowania.

    To jednak wcale nie oznacza, że na rozpraszanie i różnicowanie inwestycji
    mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi.

    Aby założyć lokatę w niektórych bankach, wystarczy kwota 50-100 zł. Cena
    jednej obligacji skarbowej wynosi 100 zł. Minimalne wpłaty do funduszy
    inwestycyjnych to najczęściej 50-100 zł. Również na giełdzie można
    inwestować stosunkowo skromne kwoty, choć z uwagi na prowizje i opłaty
    niewielkie transakcje po prostu się nie opłacają.

    Dobierz proporcje

    Jeśli masz oszczędności - np. 1 tys. zł - to nie ma żadnego powodu, byś całą
    kwotę trzymał w banku (a już rozdzielenie jej między kilka banków nic ci nie
    da, poza mitręgą). Możesz np. zostawić w nim 500 zł na lokacie 1-miesięcznej
    (na wszelki wypadek - gdybyś potrzebował nagle pieniędzy). Za pozostałe 500
    zł możesz kupić bardziej od lokat zyskowne (i bezpieczniejsze) obligacje -
    np. 3 dwuletnie o stałym oprocentowaniu i 2 trzyletnie o zmiennym
    oprocentowaniu (chodzi o zabezpieczenie zysku przed ewentualnym wzrostem
    inflacji). Równie bezpieczne byłoby kupienie np. za 200 zł jednostek
    któregoś z funduszy obligacji (niektóre potrafią dać zysk większy niż
    kupione przez ciebie samego obligacje).

    Możesz jednak dopuścić odrobinę ryzyka i zestawić swój portfel np. tak: 200
    zł - bank, 300 zł - obligacje, 200 zł - fundusz obligacji, 300 zł - fundusz
    zrównoważony lub akcji (za ich pośrednictwem twoje pieniądze trafiają na
    giełdę). Ryzyko niewielkie (zwłaszcza przy długoterminowym inwestowaniu w
    fundusze), fatyga też nieduża, a zyski powinny być większe niż te na
    lokacie. Do wyboru masz sporą liczbę kombinacji, które w dodatku możesz
    ciągle udoskonalać.

    Grzegorz Wójcik"

    http://www.se.pl/iso/Dzisiaj/Nasze_Sprawy/Pieniadze/
    pieniadze_1.shtml



  • 2. Data: 2002-05-12 11:32:50
    Temat: Re: Przepis na zysk
    Od: No Name <v...@w...pl>

    Użytkownik minik napisał:
    > "Twój własny PRZEPIS NA ZYSK
    > Jeśli możesz zaoszczędzić choćby kilka złotych miesięcznie na "czarną
    > godzinę" - zrób to. Nawet najdrobniejsze kwoty odkładane systematycznie mogą
    > z czasem urosnąć do całkiem sporych sum. Pod warunkiem jednak, że pieniądze
    > te będą nieustannie "pracować". W przeciwnym razie lwią ich część zje
    > inflacja.
    > (...)

    Czy wiesz, ile miałbyś pieniędzy, gdyby za czasów Chrystusa Twój
    przodek zainwestwał równowartość 1 zł ?
    Nie miałbyś nic, ponieważ ten 1 zł zostałby pobrany jako prowizja i
    obszedłbyś się smakiem.

    Dogbert

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1