On 21 Gru, 23:56, Cubus <c...@n...pl> wrote:
> Wojciech Bancer pisze:
>

>
> Kiedy ludzie zrozumieją, że KAŻDE przesunięcie w czasie płatności
> w stosunku do czasu zakupu to kredyt. A to zawsze kosztuje!
> Nigdy nie ma lunchu za darmo!
>
> --
> oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
> ID: 7JLTTMQN ---------------------------

Owszem. Problem w tym, żeby kosztowało bank, a nie Ciebie..! Ja już
nie pamiętam, kiedy przekroczyłem GP.

do góry

On 21 Gru, 23:41, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
> On 2008-12-21, Mithos <f...@a...pl> wrote:
>
> [...]
>

>

> Tandem "karta + debet" w koncie to sposób na bardzo tani kredyt
> konsumencki. Oczywiście najlepiej być na plusie, ale nie zawsze
> się tak da. :)
>
> --
> Wojciech Bańcer
> p...@p...pl

I tu się zgadzam. Sam mam taki instrument, ale z racji GP w terminie
chwilowo nie korzystam. To taki mój backup.

do góry

No dokładnie - stąd obrona przez banki pazurami różnych mozliwości automatycznego
spłacania kart z rachunku, "nowość" w postaci SMS-a o konieczności spłaty itp.
polowania na jelenia.
Sam byłem kiedyś takim jeleniem, to wiem ;-)


-----

> Zakłada przy tym, że min. 90% klientów w okresie powiedzmy 2 lat przekroczy GP,
będzie miało miesiące w których nie przekroczy limitu.
> Będąc w posiadaniu KK ryzyko znalezienia się w tej grupie dojonej przez bank jest
na prawdę duże.

do góry

On 2008-12-21, Cubus <c...@n...pl> wrote:

[...]

>> U mnie płatności kartą to zysk rzędu 13.75% w skali roku. I to bez belki
>> (oprocentowanie debetu, a dzięki karcie mam sporo niższy debet :), a
>> więc i miesięczne odsetki są sporo niższe.
>
> ROTFL.
> A ja w ubiegłym roku NIE KUPIŁEM samochodu za 100 tys.
> Idąc Twoim tokiem rozumowania jest to mój zysk, tak???

To nie jest mój tok rozumowania.

> Wygląda też na to, że Twoje finanse to permanentny debet.
> Współczuję.

Cóż. Jak się otwiera DG, to trzeba trochę zainwestowac. Sugerujesz,
że lepsza jest sytuacja kiedy płacę więcej odsetek, czy mniej?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik Cubus napisał:

> Ależ ja absolutnie nie jestem przeciwnikiem KART PŁATNICZYCH!
> Co więcej używam ich bardzo intensywnie i myślę, że ok. 80%
> moich wydatków wykonuję przy ich pomocy.
> Moje negatywne stanowisko dotyczy KART KREDYTOWYCH.

Eh te definicje :-). Wg Ciebie karta kredytowa nie jest kartą płatniczą?
A karta obciążeniowa AKA charge?

> Karta kredytowa kosztuje. Zawsze.

Jeżeli masz taką kartę, że nie płacisz opłaty
rocznej/miesięcznej/jakichś ubezpieczeń i spłacasz wszystko w GP, to
niby ile ona Ciebie kosztuje?

A karta debetowa nic Cię nie kosztuje tylko wtedy, jeżeli za darmo masz
zarówno sam plastik jak i prowadzenie konta, pod które karta jest
podpięta są za darmo - czy jest to tak często spotykana w .pl kombinacja
;-)?

Przemek

do góry

Użytkownik "Cubus" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gimg60$5m$1@inews.gazeta.pl...

> Jeszcze raz powtórzę: produktem dedykowanym dla osób chcących płacić
> pieniędzmi banku w czasie gdy ich gotówka leży na krótkoterminowych
> lokatach są karty charge. KK są dla jeleni. Ot taka brutalna prawda.....:(

Aha, a oto moja wersja:
Karty charge też można nie spłacić w całości, jeśli uznasz, że ci się to
opłaca. Natomiast efekty takiego niespłacenia w standardowym przypadku będą
mniej korzystne niż w przypadku niespłacenia karty kredytowej. Na obu typach
kart zadłużenie można sobie też rolować na kolejne okresy. Używanie charge
zamiast kredytowej to dla mnie rzucanie sobie samemu gwoździ pod opony.

marekz

do góry

MarekZ pisze:

>> Jeszcze raz powtórzę: produktem dedykowanym dla osób chcących płacić
>> pieniędzmi banku w czasie gdy ich gotówka leży na krótkoterminowych
>> lokatach są karty charge. KK są dla jeleni. Ot taka brutalna
>> prawda.....:(
>
> Aha, a oto moja wersja:
> Karty charge też można nie spłacić w całości, jeśli uznasz, że ci się to
> opłaca. Natomiast efekty takiego niespłacenia w standardowym przypadku
> będą mniej korzystne niż w przypadku niespłacenia karty kredytowej. Na
> obu typach kart zadłużenie można sobie też rolować na kolejne okresy.
> Używanie charge zamiast kredytowej to dla mnie rzucanie sobie samemu
> gwoździ pod opony.

Wiesz hiptoeki tez mozesz nie splacic jesli uznasz,ze Ci sie to nie
oplaca, ale rodzi to okreslone konsekwencje m.in. w postaci negatywnych
wpisow do BIKu, oplat za przeterminowanie naleznosci itp.

Co do samej idei karty charge - to jej nazwa definiuje, ze placisz
calosc - jest to jedyna roznica pomiedzy nia, a karta kredytowa.



--
pozdrawiam | best regards | saludos
Dan the Man

CET|GMT+1

do góry

Dnia Sun, 21 Dec 2008 21:29:28 +0000, xbartx napisał(a):

>> Nigdy w życiu nie kupiłem czegoś niepotrzebnego tylko dlatego, że "mam
>> kartę i nie zawaham się jej użyć". Do mnie osobiście nie przemawia
>> zasada, że brak karty oznacza większą dyscyplinę. Sęk chyba w tym, że
>> ogólnie jestem zdyscyplinowany ;-)
>
> Też tak mówiłem, bo też jestem zdyscyplinowany. Tak jak napisałem sam na
> sobie sprawdź i pożyj kilka miesięcy bez kk. Oczywiście tak jak
> napisałem, nie są to jakieś oszałamiające kwoty, ale zawsze coś wyjdzie

Żyłem kiedyś. Naprawdę nie widzę różnicy.
Różnica jest taka, że na Allegro szukam aukcji z "Płatności Allegro", ale
i tak nie kupuję czegoś, co nie jest mi potrzebne. Podobnie z codziennymi
zakupami, których robię tyle samo ile wcześniej (II śniadanie, prasa).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

Dnia Sun, 21 Dec 2008 23:56:24 +0100, Cubus napisał(a):

>> Tandem "karta + debet" w koncie to sposób na bardzo tani kredyt
>> konsumencki. Oczywiście najlepiej być na plusie, ale nie zawsze się tak
>> da.
>
> Kiedy ludzie zrozumieją, że KAŻDE przesunięcie w czasie płatności w
> stosunku do czasu zakupu to kredyt. A to zawsze kosztuje! Nigdy nie ma
> lunchu za darmo!

Jasne, ale płacę za to nie ja i nawet nie społeczeństwo. Płaci za to
sprzedawca, który zdecydował się na wstawienie terminala...
... bo jakby go nie wstawił, to jednak część klientów doń nie przyjdzie.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

Użytkownik "Dannyboy" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
news:494F2CF8.2090402@polska.pl...

> Wiesz hiptoeki tez mozesz nie splacic jesli uznasz,ze Ci sie to nie
> oplaca, ale rodzi to okreslone konsekwencje m.in. w postaci negatywnych
> wpisow do BIKu, oplat za przeterminowanie naleznosci itp.

No rodzi. Najlepszymi produktami do niespłacania w razie takiej chęci są
linia kredytowa i karta kredytowa, to jest chyba powszechnie wiadome,
przynajmniej na tej grupie. Linia zazwyczaj niżej oprocentowana, zazwyczaj
trudniejsza do uzyskania w rozsądnej wysokości, bez możliwości darmowego
kredytu (poza niby-wyjątkami typu Citi); karta kredytowa zazwyczaj wyżej
oprocentowana, łatwiejsza do uzyskania z rozsądną wysokością limitu, z
możliwością darmowego kredytu.

> Co do samej idei karty charge - to jej nazwa definiuje, ze placisz
> calosc - jest to jedyna roznica pomiedzy nia, a karta kredytowa.

Nie mówimy chyba raczej o idei, tylko o świecie rzeczywistym.

marekz

do góry