Dotyczy postu "Ostra jazda z bankiem" z 14 czerwca.

Autor pisze, że zeszłego roku otrzymał z banku kartę kredytową i pin o
której istnieniu (wydaniu) bank prawie przez rok niewiedział. Bank twierdzi
że wysłał autorowi w tym okresie tylko raz komplet (karta i pin), choć w
rzeczywistości zrobił to dwa razy.

Jak to w ogóle możliwe by bank nie wiedział, że karta kredytowa i do niej
pin zostały wydane?

Następnie autorowi z karty kredytowej skradziono cały limit. Złodziej znał
pin.

Ciekawe że z jednej strony bank nie wiedział o istnieniu karty i pinu, a z
drugiej przysyłał autorowi wyciągi! Zajeinteresujące?

Może jest to jakiś przekręt? Grupka "przedsiębiorczych i uczciwych inaczej"
mających dostęp do odpowiednich możliwości, zatrudnionych w instytucji
postanowiła dorobić do emerytury? Przy dostępie do odpowiedniej techniki
można podrobić i kopertę z pinem by wyglądała przy odbiorze na nienaruszoną,
i dorbić kartę kredytową. W rezultacie autor postu dostaje kartę kredytową i
pin, wydane przez bank tyle że na starcie "ostro przecenzurowane".

rewati

do góry