Witam,

Parę dni temu pisałem o promocji u Rajfiego: bezprowizyjne przelewy z rachunku karty
kredytowej na dowolny inny rachunek w PL, całość traktowana jako transakcja
bezgotówkowa. "Aż do wysokości limitu kredytowego karty". Do końca kwietnia -
niedługo.

Zapragnąłem i ja, dumny posiadacz karty R-banku, z niej skorzystać. No bo czemu na
przykład nie wrzucić kilkunastu tysięcy na miesiąc na jakąś lokatę i nie zarobić ze
stówki na odsetkach? Dzwonię do R-banku, proszę o przelew. Nie można: ustaliłem za
niski limit na transakcje gotówkowe. To jak, mimo wszystko jest to transakcja
gotówkowa???

No dobra, poproszę podnieść limit, najlepiej na 15 000. Nie można, najwyżej 5,000.
(Przecież pisało, że do wysokości limitu?) Okay, niech będzie i pięć. Co?! Limit
aktywuje się dopiero jutro???

Jutro. Limit podniesiony, ponownie starannie dyktuję numer konta docelowego.
Odpowiedź: nie przechodzi w systemie, jakiś błąd. Pani zerka w komputer:
- Przecież ma pan nieaktywną kartę.
- Jak to? Jeszcze wczoraj nią płaciłem,
- No ale nową. Wysłaliśmy nową, ona jest nieaktywna.
- No i co? Przecież dotychczasowa karta jest ważna jeszcze do końca miesiąca.
- Tak już mamy w systemie, że starej już nie widać. Lepiej niech pan aktywuje nową.
Otrzymał pan, prawda?
Nie otrzymałem jeszcze, ale niech tam...
- Otrzymałem.

Po przejściu złożonego proceu aktywacji ("Zwykle trwa pół minuty, nie wiem dlaczego
dzisiaj tak długo." - Pocieszam się, bo według słów pani przez Internet trwałaby 2
dni) próbujemy przelewu jeszcze raz.
Znowu nic.
- To widocznie błąd w systemie, proszę zadzwonić później...

Później:
- Od kilku dni jest jakiś błąd w Polcardzie, wiemy o tym, transakcje nie przechodzą,
ale błąd jest po ich stronie i czekamy, aż naprawią.
- Przecież to jest transakcja z *rachunku* karty, a nie kartą - idzie eliksirem z
Raiffaisena do BH, a nie przez Polcard...
- Wszytkie transakcje kartami idą Polcardem.
Łączy się z szefem, który podobno potwierdza.
- Proszę zadzwonić w poniedziałek. Acha, napiszę do kolegów z działu kart, żeby
zdjęli panu tę blokadę na 5 000, dobrze? Będzie zdjęta w poniedziałek rano, bo
dzisiaj pracują do 16:00. Przepraszamy za tę sytuację, mam nadzieję, że te pieniądze
nie były panu tak bardzo potrzebne...
- Ależ skąd, poradzę sobie. Życzę miłego weekendu. - Ciepły uśmiech w słuchawkę.

kxxxxxxx