> Co ma przelewac po srednim kursie?
> Pracodawca placi Ci w PLN i w takiej walucie wysyla przelew.
> Zapewne masz wynagrodzenie ustalone w walucie, przeliczane na PLN po kursie
> srednim NBP.
> Jak na tym tracisz to niech pracodawca przelicza  na PLN po kursie sprzedazy
> pieniedzy i bedziesz mniej tracil.
nie jest tak jak mowisz.
mam pensje ustalona w zlotowkach.


> Tak jest w kazdym banku.
> Natomiast nie rozumiem idei oszukiwania Ciebie przez bank pracodawcy na
> kursach.  Jezeli juz ktos Ciebie kantuje na roznicach kursowych to raczej
> robi to Twoj bank.
> A nie bank Twojego pracodawcy. Z jego banku przelew wychodzi w PLN.

sluchaj, mysle ze bezmyslna obrona bankow - to nie jest dobra strategia.
ja rozumiem, ze przelew zagraniczny moze byc drogi i ze bank musi z czegos zyc.
ale moim zdaniem - powinna istniec mozliwosc JASNEGO wyrazenia oplat za taki
przelew i mozliwosc zeby osoba wysylajaca/przyjmujaca przelew pooniosla calosc
oplat.

ja nie znam takiej mozliwosc.

moim zdaniem powinny istniec UCZCIWE formy przelewu zagranicznego, np:
bank pobiera np. 3% wartosci przelewu, min. 100PLN, ale masz gwarancje, ze:
1) przelicza Ci walute po srednim kursie NBP
2) bank ktory przyjmuje przelew dostanie czesc z tej prowizji i sam nic nie
zedrze

wtedy osoba przyjmujaca przelew ma gwarancje, ze dostanie np. dokladnie 100
euro.
tak nie jest.

pzdr,
rafal urbanelis
http://szus.info


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl