[...]

> > Prawda... Jak mozna wprowadzic produkt, ktory zupelnie jest nie do
zastosowania
> > w Polsce. Terminali tyle co kot naplakal, ekspedientki nieprzeszkolone,
zadnych
> Jest do zastosowania - przecież ma też pasek magnetyczny, tyle, że tam
> gdzie jest czytnik chipów, to chip ma pierwszeństwo i stąd się biorą te
> zonki.

No i wlasnie na tym polega paradoks. Wielkimi wolami piszemy, ze to CZIP, ze
NOWOSC, ale jak przychodzi co do czego, to stary wyswiechtany pasek magentyczny
musi ratowac sytuacje. A chyba nie o to chodzi...

> Faktem jest, że na ogół kasjerki po krótkim objaśnieniu
> przynajmniej próbowały coś kombinować. Z odmową z góry spotkałem się
> tylko raz - salon Idei w Lublinie, POS PolCardu.

Co za badziew! Zeby klient musial objasniac kasjerkom jak to dziala... Majac
karte chce miec pewnosc, ze moga nie zaplacic, a nie sie martwic, czy mnie nie
wyrzuca za drzwi albo nie wezwa policji... Z drugiej strony to fakt, ze
acquirererzy powinni lepiej szkolic sprzedawcow/sklepy...

> > dodatkowych aplikacji czy zastosowan, etc. W tym banku chyba mysleli, ze
jak
>
> Oj, po co dodatkowe aplikacje - na początek niech służy zgodnie z
> przeznaczeniem jako karta płatnicza.

To ze ma sluzyc zgodnie z przeznaczeniem, to chyba nie powinno nikogo dziwic
ani nie powinno byc obiektem jakiekolwiek watpliwosci. Ja mowie o tym, ze
jezeli funkcja platnicza by chulala to dodatkowo powinno sie wprowadzic jakies
aplikacje via bankomaty czy internet i wtedy klienci, przynajmniej
ci "sprawniejsi cywilizacyjnie" zainteresowaliby sie oferta.

> > pokaza na bilbordach karte z "Czipem", to sie wszyscy rzuca na te oferte i
>
> Ja się nie rzuciłem - dostałem za free w ramach wymiany za wyexpirowaną
> charge'ową VC. Gdybym miał wyrabiać od zera, to za 75 PLN i to z dość
> marnym oprocentowaniem raczej bym się nie skusił.

Ano wlasnie. Czyli generalnie "wciskamy Ci cos za darmo (bo inaczej bys pewnie
nie wzial) co jeszcze na dodatek nie dziala tylko jest takim fajnym gadzetem".
Taaaa...

> > pokochaja ten bank. Taaaa... Niech sie dalej zajmuja takimi tematami
> > jak "Alicja", to daleko na rynku kartowym nie zajada...
>
> To tylko takie markietingowe blabla.

Alicja? Pewnie ze gadanie... Ale biznesu nie robi sie wylacznie z gadania
marketingowego, ale wczesniej z dobrej propozycji klienckiej (i biznesowej
wobec wlasciciela kapitalowego banku).

> Jak się na rynku pojawi więcej kart
> chipowych, to karta stanie się użyteczniejsza...

Moze tak, moze nie. Co z tego ze sie pojawi wiecej kart a infrastruktura i
zastosowanie nie bedzie gotowe. Rozwoj rynku powinien sie odbywac "z glowa", a
nie byc wymuszany zalewem plastiku z czipem, z ktorym cos trzeba zrobic...

Pozdrawiam,
Karciarz

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl