Glenn wrote:
> Prawdę mówiąc IMHO to sie na licencjat nie nadaje w Wyższej Szkole
> Tego i Owego.

W ankiete sie nie wczytywalem - kto inny ja robil (jako strone, a nie
pytania ;), a ja dalem miejsce na swoim koncie + mysql'a, no i obiecalem
porozsylac ja (nie wiem czemu ale pelno moich znajomych jesli czegos szuka
itp - to wali do mnie ;)
Co do zarzutow - do nie bede sie odnosil - kazdy powinien odpowiadac za
swoje "dziela".
Chociaz w niktorych przypadkach uwazam, ze uzywane sa zbyt mocne slowa,
niektore sa bez zarzutow itp.
Na przyklad "bank internetowy" - ja osobiscie rozumiem to kazdy bank
wirtualny jest bankiem internetowym, nie kazdy bank internetowy jest
wirtualny. To o czym swego czasu pisalem w Rzepie - u nas sa problemy z
definicja - no ale - ewidenta wina ukladajacej pytania, ze nie wyjasnila
watpliwosci. To samo - pojawiaja sie tam pytania dot. placowek - czyli
"wirtualni" sa poszkodowani.

Jednym slowem juz sie boje swoich badan ;) A za jakis miesiac musze sie za
nie wziac... :)