eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBIK przegrał w SądzieRe: BIK przegrał w Sądzie
  • Data: 2005-02-24 19:14:34
    Temat: Re: BIK przegrał w Sądzie
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Slawek Kos <s...@p...com> wrote:
    > Amra, jesli chcesz z kims normalnie dyskutowac to nie zajmuj sie
    > problemem "jaki jest twoj przeciwnik" tylko "jakie ma argumenty".
    > Wlasnie widze tu jedna z pyskowek z twoim udzialem i nie jestes w bez
    > winy, ze ona sie tak wlasnie sie konczy...

    Ale pisze tylko o tym, ze patrzac przez swoj pryzmat - dobrze zarabiasz,
    nie masz problemow kredytowych. O ile twoim niezbywalnym prawem jest miec w
    dupie problemy bankow, to jednak twoj osad na te sprawe nie ma nic do
    meritum. Dlatego o ile zgodze sie, ze obecna sytuacja jest zla, o tyle
    uwazam, ze jak ktos chce korzystac z kredytu bankowego to powinien liczyc
    sie z tym, ze jego dane beda przechowywane. Jak nie chce- droga wolna. Ale
    do uzyskania kredytu droge pewnie bedzie mial trudniejsza. I tyle. A dbanie
    o jakies "dane osobowe" dla mnie jest smieszne. Tak jak kiedys w ZSRR nie
    bylo ksiazek telefonicznych, bo to informacja tajna ;)

    > Znowu powtarzasz te argumenty producentow/dealerow - to nie my
    > dalismy d&^y zle oceniajac rynek i skutecznosc akcji propagandowej.
    > To nie my przejechalismy sie na zalozeniu, ze nasi klienci to idioci,
    > ktorzy kupia kazda bzdure wystarczajaco czesto powtarzana. Pan
    > Kowalski ktory juz, juz mial nabyc nasza bryke za 50.000zl nie
    > dlatego zrezygnowal z jej zakupu ze zdrozala do 65.000zl ale dlatego,
    > ze pojawila mu sie rewelacyjna okazja zakupu BMW rocznik 1989 za
    > 6.000zl...
    > Ooooszywisssscie....;-)

    No i o co Ci chodzi? Oczywiscie, ze jak ktos ma 6 tys zlotych to nie bedzie
    go stac na nowe auto, tylko kupi samocho za tyle ile ma. I pewnie bedzie
    woal 12 letnie BMW, a nie 7 letniego Fiata. I ok. nie jest natomiast Ok, ze
    duza czesc tego zlomu nie znalazla kupca, oraz to, ze wiekszosc z tych
    samochodow miala >10 lat. I tym sposobem za utylizacje zlomu bedziemy my
    placic - w sumie dobry interes. Stan techniczny tych aut tez pozostawia
    wiele do zyczenia. No ale to Polska, wiec nie ma sie co dziwic.
    Generalnie - jesli tylko auto spelnia normy, przejdzie przez badania
    technicze - to co ludziom zabraniac?

    A twoja argumentacja o BIK? "Mnie to nie dotyczy, wiec kasowac dane z
    BIKu - mam to w dupie." Sorry. Ale pomijasz jedna rzecz - zeby byc bogatym
    kasa musi byc w obiegu. Ty poprzez swoj punkt widzenia nie chcesz spojrzec
    z szerszej perspektywy. Ze to takze w twoim interesier- zebys na przyklad
    zarabial jeszcze wiecej.

    > Jestem pewien ze banki by tak chcialy. Ale to nie zalezy od nich.
    > Pierwszy bank, ktory wprowadzi taki metody doswiadczy szybko spadku
    > zainteresowania jego kredytami i... sie z nich wycofa.
    > nawet jesli BIKu nie bedzie.

    Myslisz? Bo ja mysle, ze pierwszy bank, ktory tego nie bedzie stosowal
    bedzie musial robic wyzsze rezerwy na zle kredyty i za chwile zmieni
    strategie. Nie myl konserwatywnego podejscia do ryzyka z realiami
    gospodarczymi. Takie bazy sa krytycznym elementem w budowie oceny
    scoringowej. Bez tego beda nie beda mialy zadnej lub niska wartosc. A to
    oznacza, ze trzeba bedzie siegnac po drozsze zabezpieczenia.
    Zmniejszenie akcji kredytowej zaskutkuje mniejszy popytem wewnetrznym i tak
    dalej. A my wbrew pozorom tak bardzo na kredyt nie zyjemy, jakby sie
    zdawalo...

    > Myslenie ze rynkiem zawsze bedzie rzadzic taki postkomunistyczny twor
    > jak ZBP tez jest jego przejawem...

    !?!? Ze co? :) Przeciez to cialo lobbujace za interesem bankow. I dobrze,
    ze jest, bo Lepper i jemu podobni juz wiele razy pokazywali swoje pomysly.
    Generalnie co masz przeciwko BIK i dlaczego chcialbys wykasowania
    wszysktich danycjh. Bo to jakos mi umknelo? :)

    > a to juz ich problem.
    > Czy ja nie mowielem, ze biznes nie kapcie?

    A czy ja wspominalem o roli bankow w polskiej gospodarce? Kazdy moze bank
    otworzyc? Kazdy podlega rygorystycznemu nadzorowi? Nie mysl fabryki kapci z
    bankiem, prosze cie, bo pomysle, ze jestes ignorantem.

    > A kto ci powiedzial, ze sie musi placic podatki? ;-)

    A posrednich nie placi? ;)

    > Wcale nie baaardzo bo ok 700zl i to mi odpowiada. Wyzsze sa dla tych,
    > o ktorych sprzedawca wie ze lepiej ich splawic.

    No i dobrze. Zdrowe reguly - nie uwazasz? Ja mysle, ze tak w BIKu powinno
    byc =- nie mamy Pana historii, sami za bardzo ocenic nie potrafimy - nie
    dajemy kredytu, albo kredyt o najwyzszym oprocentowaniu. I juz. Kto chce
    ryzykowac - ten tez moze.
    Ale dlaczego nagle chcesz Ty decydowac, co jest lepsze - patrzac ze swojej
    perspektywy. nie lepiej dac mozliwosc samodzielnego wycofania zgody?

    > Prawde mowiac nie jestem takim zacieklym wrogiem samej idei BIKu, ale
    > jej konkretna realizacja IMO narusza swobody obywatelskie i jest to
    > wystarczajacy powod by ten burdel zamknac.

    O liberal sie znalazl ;) UPR? ;) To, ze cos zle funkcjonuje, nie oznacza,
    ze nie jest potrzebne. Mozna naprawic w prosty sposob dzialanie i juz.

    > A otworzyc go mozna by na nowo wtedy, gdy ZASADY zostana ustalone nie
    > przez ZBP tylko przez przedstawicieli konsumentow. Bo to ma
    > rzeczywiscie sluzyc konsumentom...

    ROTFL. Bzudry pleciesz. To tak jakby prawo pracy opracowywali zwiazkowcy.
    Bo przeciez prawo do pracy w konstytucji jest zagwarantowane. Kaze
    konsumentom ktos brac kredyt? Nie? To niech sie dostosuja do zasad tychj,
    ktorzy kredy daja i juz. Skonczy sie na tym,, ze trzeba bedzie podpisac
    papierrek, ewentualnie zgode wycofac i juz. I moim zdaniem to zdrowa
    sytuacja.

    > Baza powstala dla wygody bankow przeciw ich klientom i w tym caly
    > problem...

    Przeciw? A ja mysle, ze dla UCZCIWYCH klientow. Piszesz tak, jakby to
    bankom zalezalo na tym, zeby nie udzielac kredytow. Nie rozumiesz, ze
    pozyczaja nie swoja, kase, a ludzi? I ze ta kase musza oddac i lokujacego
    nie obchodzi skad?
    I ze wlasnie na tym zaufaniu wszystko sie jakos toczy?

    > Ani mi sie sni. Ja tez nie zamierzam sie nikomu skarzyc jakie mam
    > problemy w pracy.
    > "Jesli zaczynasz rozumiec trudna sytuacje przeciwnika - juz
    > przegrales" ;-)

    Podstawowa zasada jest taka: Nigdy nie popieraj słabości, zawsze stawaj za
    siłą! ;)

    --
    Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
    Banki, karty, konta oraz public relations.
    Zadbaj o swoje pieniądze!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1