eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[BPH] Całe życie z opłatami.Re: [BPH] Całe życie z opłatami.
  • Data: 2005-07-05 10:44:24
    Temat: Re: [BPH] Całe życie z opłatami.
    Od: MarekM <m...@w...INTERIA.i-to.PL> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MM dnia 2005-07-05 11:15 napisał(a) co następuje:
    > Zachęcony reklamą przeniosłem swoją kartę kredytową z banku (tego od
    > darmowej kawy) do BPH.

    Hehe, to ja podepnę się pod wątek: co prawda sprawa inna, ale ścieżka
    migracji ta sama.

    Złożyłem wniosek przez Internet na początku czerwca. Po dwóch dniach
    telefon z oddziału: informują, że karta została przyznana, proszę czekać
    aż przyjdzie pocztą, a następnie udać się do oddziału by podpisać umowę
    i odebrać PIN. Karta przyszła po dokładnie dwóch tygodniach (aż się
    zdziwiłem, że tak szybko). Następnego dnia po jej otrzymaniu udałem się
    grzecznie do oddziału. Okazało się, że za wcześnie: nie mają jeszcze
    mojego PINu ani umowy, ale na pewno będzie na jutro - zadzwonimy do
    pana. Świetnie.

    Poczekałem 4 dni. Nikt nie zadzwonił. Pomyślałem: standard, nie dzwonią,
    pójdę sam. Poszedłem w ostatni piątek. Poczekałem na obsługę jakieś 15
    minut (nie było żadnej kolejki, ale obsługiwała tylko jedna osoba, cały
    czas dzwoniła "po koleżankę", żeby przyszła obsługiwać, jednak koleżanka
    miała chyba coś ważniejszego do roboty ). Przedstawiłem kolejny raz
    sprawę. Pani sprawdziła w systemie: "no tak, jest rachunek, jest karta,
    ale nie ma umowy dla pana". Nie może wydać PINu, bo najpierw muszę
    podpisać umowę. Nie może wygenerować nowej umowy, bo tylko na starej
    umowie jest cała analiza kredytowa i tylko tam wyszczególnione są
    wymagane dokumenty, które musi sprawdzić. Nie może tego sprawdzić w
    systemie, bo "nie mam uprawnień, a kierownika już nie ma". Stwierdziła,
    że jakiś pracownik ZABRAŁ tę umowę i on powinien się ze mną
    skontaktować. Nawet starała się znaleźć tegoż pracownika, ale niestety
    bezskutecznie. Przeprosiła, po raz kolejny zostawiłem swój numer
    telefonu oraz dostałem obietnicę, że oddzwonią w poniedziałek.

    Dziś wtorek. Nikt nie zadzwonił.

    Eh, BePeHahaha... Chyba zrezygnuję z tej karty. Po co się denerwować ;-)

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1