Nie wiem, dlaczego post nie dotarł w piątek, ale może teraz się uda.


Użytkownik "TMK" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:as7o9k$pl4$1@news.tpi.pl...
> z 7-8 lat temu zalozylam zwykly ror wtedy w Banku slaskim
> jednym z warunkow byl ruch an koncie.jezeli przez trzy miesiace nie
byloby
> wplat lub wyplad rachunek ulegal likwidacji.
> ze dwa lata temu zalozylam nowy ror w innym banku.Tu zostalo ze 20 zl
i nie
> chcialo mi sie po nie chodzic. nie likwidowalam roru bo mial sam
zniknac- a
> teraz wychodzi ze mam doplacic 30 zl.
> Czy ktos moze mi cos poradzic-
> mam tylko pierwsza umowe i nie pamietam czy w trakcie cos sie
zmnienialo.
> wiem ze suma jak na banki -smieszna
> ale chodzi o zasade TMK

Banki w regulaminach zwykle zastrzegają sobie jedynie prawo do
zamknięcia "martwego" ROR-u (z podaniem warunków, na jakich ma się to
odbyć), ale to nie oznacza, że takie zamknięcie zawsze nastąpi. Ba,
bardzo rzadko następuje.
Niestety wina leży po Twojej stronie ze względu na zaniechanie
zamknięcia rachunku, którego nie miałeś zamiaru używać. Przyjrzyj się
ich Kontu Taryfa "0" i jeśli spełniasz jego warunki (na kilka miesięcy),
to próbuj dogadać się z naczelnikiem WOKI na zasadzie: owszem, nie
zamknąłem, ale regulamin/umowa w tym miejscu była dla mnie nie
zrozumiała, inaczej ją zinterpretowałem. Wobec tego proponuję: te 20 zł
zostawiam tytułem zaległości, ale Państwo nie chcą ode mnie dalszych 30
zł i w zamian za to odwieram konto oszczędne (czy jak się to tam teraz
nazywa). Inaczej - uciekam z banku na zawsze.
Spiesz się, dysponenci ING mają teraz nakaz zwerbowania po 15
klientó (bo pewnie bardzo wielu odeszło), więc marchewka w postaci Konta
Taryfa "0"powinna zadziałać.

--

Lejak
j...@p...onet.pl
j...@a...net.pl