>Można - puść na grupę - może ktoś pomoże :-)))
>Jeżeli "obdarowany" to ktoś uczciwy to nie będzie problemu. Bank się z nim
>skontaktuje i gościu puści Ci przelew w drugą stronę. Niestety, nie
>podzielam optymizmu Pana Bez Imienia co do zwrotu tej kasy bez zgody
>właściciela konta.

Bank moze zciagnac pieniadze z konta osoby, do ktorej te pieniadze nie
byly adresowane. Gorzej jesli tych pieniedzy juz na koncie nie ma.

>Ratuje Cię to, że podałeś inne dane odbiorcy - ale to też nie powinna być
>automatyczna gwarancja.

To jedyny dowod, ze te pieniadze mialy trafic do kogo innego. Moim
zdaniem wystarczajacy. Latwiej jest sie pomylic w nr niz w nazwie.

> Wybraź sobie, ze kupujesz coś od kogoś - coś
>używanego. Puszczasz przelew, ale specjalnie ze złymi danymi. Odbiorca
>wydaje Ci rzecz. Teraz Ty reklamujesz przelew i twierdzisz, że nic nie
>kupowałeś itp. I komu tu wierzyć? :-/

Tu rzeczywiscie jest problem. Chyba jedynym rozwiazaniem bylaby
weryfikacja przelewow przychodzacych aby uniknac takich reklamacji.

>Jestem jednak dobrej myśli, że ten ktoś Ci po prostu odeśle pieniądze
>przelewem - aż tak źle w tym kraj nie jest, a mała szansa, że poszło do
>jakiegoś posła czy innego polityka ;-)

Sam pewnie nie odesle, ale jak bedzie mial dobry dzien to zglosi, ze
dostal pieniadze, ktore mu sie nie naleza, bank sie zorientuje i
zwroci kase.

pozdrawiam
bartek wysocki

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/