Witam,

Mam maly problem. Zlozylem dyspozycje przelewu z konta e-Integrum na konto
ING O/Lodz. Zdefiniowalem kontrahenta, wpisalem jego nazwisko i nr konta
(bledny). Chodzi o to ze pieniadze zostaly zaksiegowane w banku docelowym na
przypadkowe konto, bo przeciez brak bylo zgodnosci nawy konta z numerem.
Pani z e-Integrum powiedziala ze z ich strony wszystko odbylo sie bez
uchybien i zasugerowala mi ze powinienem probowac reklamacji w ING i znowu
pojawil sie probelm, mianowicie nie wiem w ktorym banku reklamowac. Czy
mozna jakos dokladnie zidentyfikowac bank po numerze? Dziekuje za wszelka
pomoc.
Pozdrawiam,
--
Adam Obiedzinski
www.lexziel.net

P.S. Czy w Waszej opinii mam szanse odzyskac te pieniadze?

do góry

(...)
> P.S. Czy w Waszej opinii mam szanse odzyskac te pieniadze?

Tak, ponieważ fakt znalezienia się pieniędzy na czyimkolwiek koncie nie
czyni tej osoby właścicielem, o ile nie ma do nich tytułu prawnego. W
sytauacji j.w. nie traktuje się pieniędzy jak darowiznę, ponadto
obdarowany musiałby zadeklarować przyjęcie, co nie miało miejsca. Pisz
do banku pismo, nic na gębę, pierwszeństwo w czasie daje ci
pierwszeństwo w prawie - gdyby osoba, na której konto wpłynęły pieniądze
wysłała ci listem poleconym pismo, że przyjmuje darowiznę, to miałbyś
kłopot, chociaż na dobą sprawę może i nie, bo w tytule przelewu było co
innoego.

Pzdr: Dogbert

do góry

(.....)
> Pisz do banku pismo.....

Jeszcze jeden problem o ktorym wczesniej napomknalem - nie mam danych tego
banku. Czy po numerze konta mozna ustalic ktory to oddzial itp....?

Pozdrowka,
--
Adam Obiedzinski

do góry

"LANceloT" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:ajb7t3$7ap$1@news2.tpi.pl...
> Jeszcze jeden problem o ktorym wczesniej napomknalem - nie mam danych tego
> banku. Czy po numerze konta mozna ustalic ktory to oddzial itp....?

Można - puść na grupę - może ktoś pomoże :-)))
Jeżeli "obdarowany" to ktoś uczciwy to nie będzie problemu. Bank się z nim
skontaktuje i gościu puści Ci przelew w drugą stronę. Niestety, nie
podzielam optymizmu Pana Bez Imienia co do zwrotu tej kasy bez zgody
właściciela konta. Daj mi stówę do ręki na ulicy a potem spróbuj prawnie
przekonać sąd, że mi się nie należała. Nie znam się aż tak na prawie - tak
sobie dywaguję na zdrowy rozsądek.
Ratuje Cię to, że podałeś inne dane odbiorcy - ale to też nie powinna być
automatyczna gwarancja. Wybraź sobie, ze kupujesz coś od kogoś - coś
używanego. Puszczasz przelew, ale specjalnie ze złymi danymi. Odbiorca
wydaje Ci rzecz. Teraz Ty reklamujesz przelew i twierdzisz, że nic nie
kupowałeś itp. I komu tu wierzyć? :-/
Jestem jednak dobrej myśli, że ten ktoś Ci po prostu odeśle pieniądze
przelewem - aż tak źle w tym kraj nie jest, a mała szansa, że poszło do
jakiegoś posła czy innego polityka ;-)

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

>Mam maly problem. Zlozylem dyspozycje przelewu z konta e-Integrum na konto
>ING O/Lodz. Zdefiniowalem kontrahenta, wpisalem jego nazwisko i nr konta
>(bledny). Chodzi o to ze pieniadze zostaly zaksiegowane w banku docelowym na
>przypadkowe konto, bo przeciez brak bylo zgodnosci nawy konta z numerem.
>Pani z e-Integrum powiedziala ze z ich strony wszystko odbylo sie bez
>uchybien i zasugerowala mi ze powinienem probowac reklamacji w ING i znowu
>pojawil sie probelm, mianowicie nie wiem w ktorym banku reklamowac. Czy
>mozna jakos dokladnie zidentyfikowac bank po numerze? Dziekuje za wszelka
>pomoc.

Bank, z ktorego pieniadze wychodza nie jest w stanie zweryfikowac
poprawnosci numeru z nazwa, wiec to Slaski przyjal przelew bez
sprawdzenia poprawnosci. Oczywiscie te pieniadze nie przepadly. Moze
uderz najpierw do tego oddzialu. Tutaj http://bazy.hoga.pl/banki.asp
znajdziesz namiary na podst nr rozliczeniowego. Zadzwon, przedstaw
problem, najlepiej pogadaj z kims z dzialu rozliczen. Kaza Ci wyslac
np faks z reklamacja. Dalej to ich problem, ze nie chcialo im sie
sprawdzac. Taki przelew powinien byl zostac odrzucony i wrocic na
Twoje konto. Nic straconego. Niestety mam wrazenie, ze bardziej sie
bankom oplaca wyjasniac takie sytuacje niz weryfikowac poprawnosc
przelewow przychodzacych.

pozdrawiam
bartek wysocki

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>Można - puść na grupę - może ktoś pomoże :-)))
>Jeżeli "obdarowany" to ktoś uczciwy to nie będzie problemu. Bank się z nim
>skontaktuje i gościu puści Ci przelew w drugą stronę. Niestety, nie
>podzielam optymizmu Pana Bez Imienia co do zwrotu tej kasy bez zgody
>właściciela konta.

Bank moze zciagnac pieniadze z konta osoby, do ktorej te pieniadze nie
byly adresowane. Gorzej jesli tych pieniedzy juz na koncie nie ma.

>Ratuje Cię to, że podałeś inne dane odbiorcy - ale to też nie powinna być
>automatyczna gwarancja.

To jedyny dowod, ze te pieniadze mialy trafic do kogo innego. Moim
zdaniem wystarczajacy. Latwiej jest sie pomylic w nr niz w nazwie.

> Wybraź sobie, ze kupujesz coś od kogoś - coś
>używanego. Puszczasz przelew, ale specjalnie ze złymi danymi. Odbiorca
>wydaje Ci rzecz. Teraz Ty reklamujesz przelew i twierdzisz, że nic nie
>kupowałeś itp. I komu tu wierzyć? :-/

Tu rzeczywiscie jest problem. Chyba jedynym rozwiazaniem bylaby
weryfikacja przelewow przychodzacych aby uniknac takich reklamacji.

>Jestem jednak dobrej myśli, że ten ktoś Ci po prostu odeśle pieniądze
>przelewem - aż tak źle w tym kraj nie jest, a mała szansa, że poszło do
>jakiegoś posła czy innego polityka ;-)

Sam pewnie nie odesle, ale jak bedzie mial dobry dzien to zglosi, ze
dostal pieniadze, ktore mu sie nie naleza, bank sie zorientuje i
zwroci kase.

pozdrawiam
bartek wysocki

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"bartek" <b...@i...pl> wrote in message
news:pkailuollnaovgmo277df8j9g803k3fo5a@4ax.com...

> Bank moze zciagnac pieniadze z konta osoby, do ktorej te pieniadze nie
> byly adresowane. Gorzej jesli tych pieniedzy juz na koncie nie ma.

To nie ma nic do rzeczy. Pieniądze albo można zabrać albo nie. Jak gościu
nie będzie miał środków, a bank uzna, że pieniądze może sobie zabrać to
zrobi po prostu niedozwolony debet i już.

> Sam pewnie nie odesle, ale jak bedzie mial dobry dzien to zglosi, ze
> dostal pieniadze, ktore mu sie nie naleza, bank sie zorientuje i
> zwroci kase.

Bank odbiorcy może po prostu skontaktować się z odbiorcą i przekazać mu
sprawę - a odbiorca może powiedzieć: "ok - przelejcie mi", albo "ok -
wykonam przelew zwrotny". Był już tu opisywany przypadek kiedy mBank dzwonił
do kogoś z prośbą o zwrot pieniędzy - IMHO jest tak bardziej przyzwoicie niż
od razu - "cap" i zabieramy pieniążki :-)))

K. Kowalski

do góry

>> Bank moze zciagnac pieniadze z konta osoby, do ktorej te pieniadze nie
>> byly adresowane. Gorzej jesli tych pieniedzy juz na koncie nie ma.
>
>To nie ma nic do rzeczy. Pieniądze albo można zabrać albo nie. Jak gościu
>nie będzie miał środków, a bank uzna, że pieniądze może sobie zabrać to
>zrobi po prostu niedozwolony debet i już.
>
>> Sam pewnie nie odesle, ale jak bedzie mial dobry dzien to zglosi, ze
>> dostal pieniadze, ktore mu sie nie naleza, bank sie zorientuje i
>> zwroci kase.
>
>Bank odbiorcy może po prostu skontaktować się z odbiorcą i przekazać mu
>sprawę - a odbiorca może powiedzieć: "ok - przelejcie mi", albo "ok -
>wykonam przelew zwrotny". Był już tu opisywany przypadek kiedy mBank dzwonił
>do kogoś z prośbą o zwrot pieniędzy - IMHO jest tak bardziej przyzwoicie niż
>od razu - "cap" i zabieramy pieniążki :-)))

Zdecyduj sie :) Albo bank zabiera bez pytania i robi debet albo
kulturalnie dzwoni ,do swojego w koncu klienta, i informuje, ze zaszla
pomylka. Oczywiscie pierwsza sytuacja jest raczej niedopuszczalna a
przynajmniej nie w porzadku bo czasem klient nie zdaje sobie sprawy,
ze pieniazki nie sa jego i co? ma za kare dostac niedozwolony debet?
To nie jego wina, ze nagle dostal jakies pieniazki :)

pozdrawiam
bartek wysocki

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"bartek" <b...@i...pl> wrote in message
news:sksiluom588chlds3o1r0agdap153g54lt@4ax.com...
> Zdecyduj sie :) Albo bank zabiera bez pytania i robi debet albo
> kulturalnie dzwoni ,do swojego w koncu klienta, i informuje, ze zaszla
> pomylka. Oczywiscie pierwsza sytuacja jest raczej niedopuszczalna a
> przynajmniej nie w porzadku bo czasem klient nie zdaje sobie sprawy,
> ze pieniazki nie sa jego i co? ma za kare dostac niedozwolony debet?
> To nie jego wina, ze nagle dostal jakies pieniazki :)

Ale na co się mam zdecydować? :-))) Pobranie pieniędzy nie ma nic wpsólnego
z tym czy ktoś na koncie ma pieniądze czy nie. Po to jest właśnie
niedozwolony debet.

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

Krzysztof Kowalski napisał(a):
> Bank odbiorcy może po prostu skontaktować się z odbiorcą i przekazać mu
> sprawę - a odbiorca może powiedzieć: "ok - przelejcie mi", albo "ok -
> wykonam przelew zwrotny". Był już tu opisywany przypadek kiedy mBank dzwonił
> do kogoś z prośbą o zwrot pieniędzy - IMHO jest tak bardziej przyzwoicie niż
> od razu - "cap" i zabieramy pieniążki :-)))
do mnie dzwonili, jak rajfajzen sie pomylil
mbank sam kasy nie oddal
--
roberts
c:\Program Files\Netscape\sygnatura.txt

do góry