W dniu 19.11.2013 12:07, Kris pisze:
> W dniu wtorek, 19 listopada 2013 11:56:29 UTC+1 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>> To nie tylko pisać ale i czytać nie umiesz?
>> Wyraźnie pisałem, co zrobią (nic).
> Póki co bank gdzie przelew był zlecany reklamację przyjął
> i przesłał do banku odbiorcy informację aby ten zwrócił kasę.

Nie przyjął reklamacji tylko przyjął informację o pomyłce składającego
zlecenie i zadziałał w roli pośrednika.

> Bank odbiorcy wezwał pisemnie Nowaka do zwrotu kasy
> i podpisania zgody na jej wyksięgowanie z konta. Nowak odmówił.

Nie "wezwał" tylko poinformował o rzekomej pomyłce posiadacza konta, na
które poszedł przelew i spytał się, czy to faktycznie pomyłka i czy w
związku z tym mógłby tę kasę przelać. Nowak im odpowiedział "nie".

> Ciekawi mnie co będzie dalej

Nic. Bank ci odpisze, że wg odbiorcy to nie jest pomyłka i bank nie jest
ani stroną w tej sprawie ani twoją nianią, żeby cię pilnować czy nie
mieszasz adresatów i numerów kont.

Jeśli w ofercie do tego konta nie mają jakichś ekstra dodatkowych
procedur zabezpieczających (poza wymaganymi przez prawo), których by
ewentualnie nie dotrzymali - to może reklamację uwzględnią.

Ale jeśli w warunkach konta nie ma nic ekstra ponad warunki ustawowe to
możesz im skoczyć. W sumie nawet z dobroci serca nie za bardzo mogą ci
czegokolwiek wypłacić, bo to by była niegospodarność i twój
nieuzasadniony przychód. Równie dobrze mógłbyś wyjść na rynek z
karteczką "Jestem ofermą i zgubiłem pieniące - pomóżcie dobrzy ludzie" i
coś wyżebrać ;)

PS: tak, wiem że pisałeś, że nie ty. Nie wnikam. Jeśli nie ty, to wstaw
sobie w to miejsce osobę, której sprawa dotyczy.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...