"Seba" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> writes:

> a jeszcze apropo' chargeback'ow - zaden bank nie ma 100% skutecznosci w
> odzyskiwaniu kwot spornych, a poza tym sam proces reklamacyjny potrafi trwac
> i kilka miesiecy podczas gdy kasa banku jest wtedy zamrożona - chocby z tego
> powodu zbytnio sie im nie dziwie

Odzyskiwanie kwot spornych w ogole i chargebacki to inne sprawy.
Chargeback jest robiony podobnie jak charge (fakt, zaden bank nie ma
100% skutecznosci w obciazaniu). W przypadku internetowych zakupow
ryzyko ponosi praktycznie tylko sklep, bank albo uznaje reklamacje
klienta i zwykle robi chargeback, albo nie uznaje (i wtedy raczej
chargebacku nie robi).

Z drugiej strony sklep ma prawo, w niektorych okolicznosciach, ponowic
obciazenie. A bank ma prawo, w niektorych okolicznosciach, zrobic
ponownie chargeback.

Generalnie nie ma tu duzo spornych kwestii. Bank nie musi sie bac, ze
sprzedawca np. nie odda pieniedzy, bo sprzedawca nie ma tu wiele do
gadania - odpowiada za niego acquirer.

Banki placa glownie za transakcje z fizyczna obecnoscia utraconej
przez posiadacza karty, wykonane przed jej zastrzezeniem, jesli
oczywiscie nie placi za nie ich klient i jesli nie ma podstaw do
wylgania sie przed sprzedawca.
--
Krzysztof Halasa