eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCitibank - z zalem, ale w imie zasad - likwidujęRe: Citibank - z zalem, ale w imie zasad - likwiduję
  • Data: 2002-06-22 11:54:24
    Temat: Re: Citibank - z zalem, ale w imie zasad - likwiduję
    Od: Krzysiolek <k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.jego.banda.tez.rotfl.pl.eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 21 Jun 2002 12:36:37 GMT, Adam Płaszczyca
    <o...@m...oldfield.org.pl> wrote:

    >Krzysiolek wrote:
    >
    >> Testowałeś? Bo to może i prawda pod warunkiem że siedzisz grzecznie na
    >> d... w domu i czekasz parę dni na tą kartę. Pamiętam opowieści
    >> KamiliC, jak się z kartą ganiała po całej europie.
    >
    >Bo trzeba ją zamówić do miejsca, gdzie będzie sie przebywalo za 48
    >godzin.

    Testowałeś? Bo wygląda na to że te 48 godzin są na papierze. Dla panów
    spóźnienie o dzień czy dwa to nic wielkiego. I faktycznie może tak
    jest jeśli siedzisz w domu i sobie czekasz. Ale jeśli zamawiasz kartę
    do miejsca gdzie będziesz za 48 godzin, ale już po 3 dniach musisz
    stamtąd się zwijać, a karty nie ma to przyznasz że możesz się wkurzyć.
    A jak przy następnym przystanku historia się powtarza, to można
    przecież dojść do wniosku że te 48h to czcze obietnice.

    >
    >
    >>>4. Bezpłatne wydanie karty w razie uszkodzenia/zgubienia
    >> Faktycznie porządana cecha - wśród kolekcjonerów.

    >Oraz zapominalskich.

    Karty nie należy zapominać. To forsa, więc trzeba jej pilnować. I nie
    możesz lekko do niej podchodzić, tylko dlatego że bank ci tą kasę w
    razie czego odda. Zwrócisz tą kasę bankowi w innej postaci, zresztą
    zwrócą ją wszyscy, ci co pilnują swoich kart też.

    >Tudzież ludzi, którzy z karty często uzywają. Jakoś
    >żadna z moich kart nie dożyła czasu jej ważności.

    Nie wiem co wyprawiasz z tymi kartami. Ja też nie wydaję pieniędzy w
    inny sposób niż kartą, ale jakoś nie zdażyło mi się zniszczyć karty.
    Nie wiem co bym musiał zrobić żeby tą kartę zniszczyć.
    Ale może gdyby bank dawał mi nową kartę za każdą zniszczoną, to
    sprawdzałbym odporność karty na pranie, gotowanie czy jak sie zachowa
    w kuchence mikrofalowej. Tylko że ktoś za to zapłaci. Zapłacą wszyscy
    ci co płacą kupę kasy za karty, za comiesięczne ubiezpieczenia, ale
    kartę szanują i używają tego samego egzemplarza do końca okresu
    ważności.
    Pamiętaj, nie ma nic za darmo.

    >
    >> A co ma marka banku do tego?
    >Wiele.
    >Na przykład to, że w razie kłopotów dzwonią do akłajera.

    Kto dzwoni?
    Sprzedawca w sklepie?
    Wydawca twojej karty dla sprzedawcy jest NIKIM. On ma dostać kod
    autoryzacyjny od firmy/banku z którym ma podpisaną umowę. I od nikogo
    innego. A centrum autoryzacyjne faktycznie może się kontaktować z
    "akłajerem". Ale Citibank Poland, dla nich jest takim samym bankiem
    jak PKO BP. Nie myl polskiego Citi, z zagranicznym. To niezależne
    podmioty, i pani w Citi w stanach, nie może nawet sprawdzić czy masz
    konto w Citi w polsce. W czym więc mogłaby ci pomóc?

    >
    >> działać (dla twojego bezpieczeństwa). A że nasze komórki tam nie
    >> robią, to Citi się nie dodzwoni żeby cię sprawdzić. Przyjdzie się
    >> posiłkować poczciwym Chopinem.
    >
    >Byłes i sprawdzałeś?

    Sprawdzałem.
    Chopin - bez problemów, BZWBK - bez problemów, Univers - bez
    problemów. Ani jednej odmowy autoryzacji, ani jednego zdziwionego
    spojrzenia pytającego "co to za bank". W tym samym czasie odmówiło
    autoryzacji gościowi (w kolejce przede mną) posiadającemu Citi
    "ichniejsze". Twierdził że nie przekroczył limitu, i powinno działać -
    ale nie działało. W końcu wypisał czek - ale "znana marka" mu nie
    pomogła. Ja po nim dałem Universa i pomimo "nieznanej marki"
    wydrukowała się akceptacja.

    Jeszcze raz się upieram że bank nieważny, bo wszystko to i tak
    rozlicza Visa albo Mastercard.
    --
    Krzysiołek

    -------------- Nie zgadzam się ze swoją wypowiedzią --------
    krzysiołe...@b...pl
    Wywal polskie literki z adresu!
    -------------- Moje poglądy są mi dialektycznie obce -------

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1