eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego?Re: Co to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-16 18:48:05
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "Glenn" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    > Powtorze - nauczyciel moze sobie uzgodnic z dyrektorem, ze bedzie
    prowadzil
    > _jedna_ godzine zajec tygodniowo (choc nie musi sie to udac z innych
    > powodow). Analogicznie, moze prowadzic ich 40. Czy samo to jest problemem?

    Chyba się nie rozumiemy - dla mnie nie jest problemem niczyj czas pracy (i
    efektywność) o ile nie jest to praca opłacana z moich podatków. Jeżeli jest
    to szkoła prywatna, to nauczyciel może sobie uzgodnić z właścicielem, że w
    ogóle nie będzie prowadził lekcji - mnie to ani ziebi ani grzeje.

    > Czy tez raczej niewlasciwa wysokosc pensji jest tym problemem?

    Nauczyciele, jak na czas swojej pracy, dostają całkiem niezłe pensje.



    > > Żaden mnożnik - obecnie nauczyciel za 18 godzin tygodniowo dostaje x zł.
    Co
    > > ponadto podpada juz pod nadgodziny. Tak więc broni sie rękami i nogami,
    aby
    > > owych "nadgodzin" nie zaliczyc mu do etatu.
    >
    > I to nie ma, Twoim zdaniem, zwiazku z zarobkami?

    Nic takiego nie twierdzę - wręcz przeciwnie - ma to związek z zarobkami
    taki, że nauczyciel pobiera pensję "za etat", a ten etat to 18h. Co
    ponadto, to nadgodziny (płatne ekstra). IMHO "etat" powinien obejmować 40h -
    taką mam o tym opinię jako podatnik, z którego środków jest to opłacane.

    > > > Nominalny czas pracy to jest sensowny, w moim przekonaniu, tylko w
    jednym
    > > > przypadku - gdy ktos pracuje na etacie urzednika/sekretarki/itp, i ma
    > > > za zadanie czekac na potencjalnych interesantow.
    > >
    > > Owszem. W przypadku nauczyciela też - w końcu powinien przeprowadzić
    > > określoną liczbę lekcji - IMHO 40 a nie 18 tygodniowo.
    >
    > I mam to, jak rozumiem, traktowac jako swiete objawienie, bez widokow
    > na jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie.

    To nie jest objawienie tylko opinia oparta na dwóch podstawach - na tym, że
    inni w ramach etatu zobowiązani są do przepracowania 40h i na tym, że 18
    godzinny etat nauczyciela to marnowanie środków publicznych przeznaczanych
    na oświatę. Oczywiście możesz uważać, że praca opłacana z podatków może
    trwać nawet 1h tygodniowo, ale ja się z tym nie zgadzam. Amen ;-)))))



    --
    Pozdrowienia,
    Glenn



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1