eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiVelo -- powrót problemów...Re: Co to to Velo? Szyld na budce z kababami. Brzmi tak niewyszukanie ;-)
  • Data: 2024-09-01 15:19:27
    Temat: Re: Co to to Velo? Szyld na budce z kababami. Brzmi tak niewyszukanie ;-)
    Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 1 wrz 2024 o 12:01, Trybun pisze:

    > A jaki jest Twój sposób na złodzieja nie rokującego żadnej nadziei?

    Nie mam sposobów. Z pewnością usunąłbym takiego delikwenta ze swego
    banku -- czy jakiejkolwiek swej firmy bądź ogólnie ;) swego otoczenia.
    Ale samo usunięcie szkodnika nie wystarcza -- karanie winowajców jest
    koniecznością. (niekarane zło -- rozrasta się)


    Kiedyś rodzice nagradzali mnie i moją siostrę pieniądzmi -- i karali
    odbieraniem tychże, więc problem kar i nagród był przeze mnie niezbyt
    dobrze rozumiany.


    Religia mówiła o Bogu -- nagradzającym za dobro i karzącym za zło.
    [czyli Bóg da szmal -- i zabierze?...]

    Dodawała, że zadaniem Boskich kar jest naprawianie grzesznika.


    Z czasem uznałem karanie za niepotrzebne i chętnie każdemu wszystko
    wybaczałem. Przełomem w tej sprawie było spotkanie pracowniczki
    białostockiego archiwum -- traktowała mnie bardzo dobrze w czasie,
    w którym ogólnie ;) byłem traktowany (delikatnie ujmując) bardzo źle.

    Gdy spróbowałem wyjaśnić owej pani, iż jestem śmieciem, którym należy ;)
    pomiatać, odparła, iż zna mnie, nie myli z nikim ważnym itd., -- ale
    szanuje mnie, gdyż: szanuje swych klientów, szanuje ludzi, szanuje
    życie, szanuje siebie itd...

    W otaczającym mnie szambie :) moralnym była niepojętnym zjawiskiem!!!

    Pokazała mi ważne dokumenty historyczne (może w obronie tychże ktoś
    ryzykował swym życiem?) pocięte niszczarką przez jej podwładną...
    Gdy uznałem, że niszczycielkę należy powstrzymać -- usłyszałem, że
    karanie szkodników jest koniecznością... (nie wystarczy powstrzymywanie)

    Pomyślałem wówczas -- wiesz swoje a ja wiem swoje... Ale ta kobieta
    traktowała manie jak człowieka wtedy, gdy inni (delikatnie ujmując)
    traktowali mnie bardzo źle... Zdanie takiej osoby uznałem za ważną
    wskazówkę, przez co teraz uważam karanie winowajców za konieczne...



    >>> Nadstawiamy drugi policzek aby byle łajzę zadowalać swoim kosztem?
    >>> Ale zdaje się jest to nasza cecha narodowa.

    >> Chrześcijanka uderzona w prawy pliczek -- nadstawia do bicia swój lewy.
    >> Muzułmanka uderzona w pliczek -- może zwrócić ,,dług''...

    > Czyżby?, przyznam że nie spotkałem jeszcze Polaka/Polki deklarującego
    > głęboką wiarę usposobionego do wybaczania. Oczywiście mowa o "wyznaniu
    > narodowym".

    Piszę o rzekomych zasadach -- nie o praktykach...

    >>>> -=-


    > Niestety, stać Cię tylko na jakieś krytyczne ogólniki które akurat są w
    > modzie.

    To nie są krytyczne ogólniki -- opisałem konkretne problemy.

    Teraz problemem jest niewypłacenie matce kilkuset pln; wcześniej
    Velo stawiał opór z zapłatą za polecenie konta... Getin ze mną
    wiązały także konkretne problemy -- jakoś ;) niemal za każdym
    razem Getin/Velo mylił się na swoją korzyść... Raz błąd Getin
    dał zysk mnie -- bank nie pobrał prowizji za kolejny (jakoś
    omyłkowo zlecony przeze mnie) przelew z oszczędnego na
    ROzRzutne, czy z oszczędnego na zewnątrz banku...

    Moim zyskiem było wówczas kilka pln... Ponieważ przelew był oczywistą
    pomyłką -- bezzwłocznie poprosiłem o niepobieranie opłaty, ale
    pracownik banku był nieugięty. Natomiast bezduszny ;) mechanizm
    zaliczył błąd -- w efekcie którego opłata nie pojawiła się...

    Podobnie kiedyś pomylił się Millennium -- tam zyskałem około 100 pln...
    (tyle tylko, że nie prosiłem pracowników o interwencję)



    Ogólniki? Ogólnie z Citi nie było problemów -- spory z definicji
    kończyły się szybko a rację bank przyznawał klientowi. (to nie
    tylko moja opinia -- nie tylko moje doświadczenia)


    Millennium zwykle stawiał opór, ale rację przyznawał klientowi.


    Z Getin było tak źle, że bank upadł...



    Powyżej masz trzy ogólniki, ale obok tych ogólników opisuję
    konkretniki/szczególniki.


    >> Co z tego, że Velo obiecuje 7% -- skoro w istocie zapłacił
    >> nieco więcej niże zero?...

    > I taka m.in. pewnie jest różnica miedzy Getin Czarneckiego a tym czymś,
    > nie wiadomo do końca czyim.

    Ogólnie ;) z Getin miałem sporo problemów tego typu -- zaś ogólne ;)
    statystyki mówią, iż nie tylko ja miałem problemy z tym bankiem.

    Statystyki kłamią? -- mogą być źle interpretowane, ale ogólnie ;) nie
    kłamią. Weźmy demograficzną statystykę naszego kraju -- naród ponoć
    mamy rozrzucony po całym świecie (co ,,zawdzięczamy'' chyba waleczności
    naszych przodków -- połączonej z brakiem rozsądku) a w granicach RP
    pozostaje 2/3... (ze 20 milionów poza administracyjnymi granicami RP)

    Otóż te statystyki ,,ukazują'' wpływ [spranego?] sztandaru:

    - chyba 01 kwietnia 2016 roku wypłacono pierwsze 500+
    - zanim minęło 9 miesięcy, liczba narodzin rozpoczęła opadanie
    - zwiększenie 500+ do 800+ pokrywa się z przyspieszeniem tego opadania

    To prawdziwe statystyki -- ale niekoniecznie ukazujące katastrofalny
    wpływ sztandaru na polską dzietność?... Statystyki ukazują ów wpływ.
    Wg mnie Polki spodziewały się znacznie więcej, niż uzyskały i (co
    ważniejsze) uzyskały znacznie mniej niż potrzebowały... Jednak
    błędem jest twierdzenie typu:

    - gdyby nie wprowadzono 500+, nie spadłaby polska dzietność
    w wiadomych latach


    Mnie stać na konkrety -- tym razem odsetki, wcześniej polecenie...
    Przedtem z Getin były masy podobnych problemów -- które tu opisywałem...
    (i niemal za każdy razem Getin/Velo chwilowo zyskiwał na swych pomyłkach
    i nieporozumieniach; zyskiwał chwilowo -- bo finalnie Getin zniknął
    z parkietu...)

    >>> Takie rzeczy się zdarzały, zdarzają i będą zdarzać. Ważne żeby to był
    >>> najwyżej tzw błąd ludzki czy systemowy a nie polityka banku,. A co do
    >>> tego czegoś zwane Velo to ja osobiście raczej nie mam złudzeń.
    >>> Wszystko co jankeskie kojarzy mi się jak najgorzej, a zwłaszcza
    >>> sektor bankowy.

    >> Czarnecki nie jest Jankesem; Velo był wiele miesięcy państwowym bankiem;
    >> amerykański Citi do tej pory bardzo dobrze traktował swych klientów...
    >> (choć mam w Citi konto -- od długiego czasu nie korzystam, więc nie wiem
    >> jak teraz tam jest...)

    > Zbytnim uproszczeniem byłoby komuś zarzucać jankesostwo..

    Niewiele rozumiem...

    > To w końcu nie
    > ludzi wina, a systemu podporządkowanego do bezkarnego dojenia słabszych
    > jednostek, który to z takim upodobaniem USA eksportują w świat.

    Znam wiele osób bogacących się w USA i w Kanadzie.
    (wielu z moich znajomych pojechało tam -- i osiągnęło tam sukces!)

    Ogólnie ;) wszyscy znamy publicznych imigrantów takich jak Musk
    i Tesla... (Tesla finalnie podupadł? -- ale pozostanie jednym
    z najwartościowszych Amerykanów ze swą energetyką)

    Jednak nie można zapomnieć problemów typu AIG czy Citi ~2008 roku...
    Zauważ może, iż Polacy mają swoje problemy: SKOKi, Amber Gold, GetBack...


    Ogólnie ;) nie popieram nieuczciwości bez względu na jej przynależność:
    etniczną, narodową, religijną, światopoglądową, rasową, klasową, kastową...

    -=-

    Ogólnie ;) bank bogaci się udzielaniem kredytów opartych o pieniądze
    zdeponowane w tymże banku przez klientów takich jak moja matka -- więcej
    zarabiających niż wydających.

    Aby zachęcić takich ludzi jak moja matka do deponowania nadwyżek -- bank
    obiecuje płacenie odsetek.

    Uczciwy bank odsetki te płaci zgodnie z umową -- niezbyt uczciwy odsetki
    te zaniża pod różnymi pretekstami.

    Bez względu na przyczynę braku marketingowych zgód -- Velo nie stracił
    możliwości korzystania z matki pieniędzy, ale matce odmówił korzyści...

    -=-

    Skąd wiem o masowym słaniu do matki SMSowych informacji z Citi?...
    Matka może zrezygnować z tych informacji -- może zrezygnować z karty
    i konta, ale tego nie czyni, bo te SMSy jej nie przeszkadzają...

    Mogę pilnować swego @dresu bądź telefonicznego nru -- jednak tego nie
    czynię...

    Nie kryję się za pseudonimem, nie maskuję ulicznego (że tak to określę)
    adresu, podaję nawet geograficzne koordynaty... Matki adres musi być
    jawny z uwagi na zarejestrowane biuro rachunkowe...


    Oskarżanie mnie (bądź moją matkę) o świadome cofnięcie zgody na
    marketing [i zarządzanie?] jest chybionym pomysłem...
    [szukanie uczciwości w Velo -- także]

    --
    `_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,t
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/..s

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1