> Rozmawiałem wczoraj z doradcą Open Finance na temat kredytu
> hipotecznego. Powiedział mi, że warto brać kredyt na 100% wartości
> nieruchomości i nie warto angażować własnych oszczędności w zakup
> mieszkania. Lepiej oszczędności umieścić choćby na lokacie i w ten
> sposób uzyskać "dźwignię" - więcej zarabiać na lokacie niż się płaci
> odsetek od kredytu hipotecznego.
> Zastanawiam się w takim razie, czy dyrektorzy banków mają nadmiar
> wolnych środków, aby fiansować tego typu operacje?
>
> Czyli, jak to jest możliwe, że oprocentowanie kredytu jest niższe niż
> lokaty?

Dla doradcy jest to na pewno lepsze rozwiazanie, bo od wiekszego kredytu
dostanie wieksza prowizje. Podejrzewam, ze proponowal kredyt walutowy, a
lokaty w zlotych. Tego rodzaju "dzwignia" jest jednak bardzo ryzykowna, bo
przy niekorzystnych zmianach kursow walut moze niechcacy zamienic sie w
gilotyne. Poza tym nalezy pamietac, ze od odsetek z lokaty placi sie
podatek, a wiec przy obliczaniu "dzwigni" nalezy uwzglednic odsetki netto.