RobertS wrote:

> to tak w nawiązaniu do wątku o kredytach walutowych...
>
> Przecież klient może założyć lokatę jak kurs waluty jest 5 zł,
> zlikwiduje po roku jak waluta jest np. po 4 zł i pomimo oprocentowania,
> po przewalutowaniu, ma 20% straty! I jeszcze podatek zapłaci.
>
> To rozbój w biały dzień! Dlaczego nikt nie ostrzega, że przy lokatach
> bankowych również występuje ryzyko kursowe?

Tylko zwróć uwagę, że to się również odnosi do waluty PLN.

Ogólnie waluty mają kursy kupna/sprzedaży wyrażone w parze walutowej. Jeżeli
w jakimś przedziale czasu kurs EURPLN zmienia się z 4.10 na 4.40 to oznacza,
że lokata w EUR w tym przedziale czasu nie dość, że daje oprocentowanie, to
jeszcze po jej zakończeniu można ją przeliczyć na PLN. Będziesz miał więcej
PLN na zakończeniu lokaty niż gdybyś sobie przewalutował na jej rozpoczęciu.

Ale w drugą stronę to też działa. Jeżeli w momencie gdy EURPLN było 4.10 byś
sobie założył lokatę w PLN i zakończył ją w momencie gdy EURPLN było 4.40,
to co prawda otrzymałbyś odetki od lokaty PLN. Jednak przewalutowanie całej
tej kwoty po zakończeniu lokaty PLN na walutę EUR spowodowałoby, że miałbyś
mniej EUR niż gdybyś przewalutował to PLN na EUR na początku lokaty.

Myk jest zdaje się taki, że PLN jest akceptowane w sklepach w Polsce i niby
niezależnie od tego, jak się kształtuje kurs PLN do innych ważnych walut, to
powinieneś być w stanie za daną kwotę PLN zaspokoić swoje potrzeby w różnych
dniach - np. w lutym, marcu, kwietniu, ale również w marcu 2014.

Pomijając to, że PLN jest walutą za którą zwyczajnie można w Polsce żyć, to
jeżeli jesteś nastawiony na szeroko pojęte pomnażanie kapitału przez ruchy
na rynku produktów oferowanych przez banki, to PLN nie powinno się niczym
różnić od EUR - towar jak każdy inny. Możesz sobie inwestować w spekulacje
na akcjach, obligacjach, towarach, walutach.

--
Wysłane z pola.