XXL, nie poplynalem, mam sie swietnie, bo gram z trendem, a nie wg prognoz,
o czym wielokrotnie pisalem.

Jesli juz bawimy sie w prognozowanie, to wg mnie obecna hossa bedzie kiedys
nazywana hossa drukowanych dolarow. Ludzie beda wyczekiwac chocby malego
info o tym, ze drukarnia wypusci kolejne setki miliardow usd na rynek.
Przypomnij sobie jak bylo z OFE. Frajerzy wiecznie wyczekiwali na komunikat
o tym, kiedy OFE dostana przelewy. Pozniej Ci sami frajerzy wyczekiwali na
info nt., ktora spolka wchodzi w internet, a jeszcze pozniej, kto zajmie sie
budowaniem mieszkan i w co zapakowal sie Karkosik.
Kazda hossa i bessa ma swoje haslo przewodnie. Wg mojej analizy czasu
korekta bessy 2007-2009 mogla sie zakonczyc max w sierpniu. Czas uplynal, a
wiec jestem gotowy na pobicie nowych szczytow na WIG.

Pzdr.,
Dieter









Użytkownik " XXL" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ibgfhg$ghq$...@i...gazeta.pl...

Dieter "popłynął" na swojej prognozie bo pisał o silnej fali spadkowej od
września w oparciu o cykle i astrologię finansową.
Nie dziwię się, że nie chce mu się teraz prognozować.

Nie wspominam nawet o prognozach analityków pokroju S.Dębowski, który
udowodnił, że fale Elliotta to b.zawodna metoda inwestowania.
Prognozy Dębowskiego, który przypominam świetnie przepowiedział moment
odbicia
na Wall Street w marcu 2009r. później okazały się wielkim niewypałem.
Moim zdaniem wszystko zostało zaburzone programem "drukowania" setek
miliardów
dolarów przez FED.
Tego typu działania wymuszają sztuczne wzrosty na surowcach i na giełdach.

Tymczasem giełdy nie chcą spadać. Wklejam ciekawą prognozę dla rynków akcji
Mariusza Staniszewskiego - prezesa TFI Noble Funds.


http://www.nobletfi.pl/komentarze-wideo/mariusz-stan
iszewski




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/