piątek, 16 lipca 2021 o 14:57:14 UTC+2 Dawid Rutkowski napisał(a):

> Rozumiem, że reklamacja poszła?
> Choć w przypadku skarbonki to bardziej dla sportu, oni są jak szatnia w "Misiu".

Wyleczyłem się trochę z reklamacji po próbach wyjaśnienia niezgodności w BNP Paribas.
Naliczyli mi jaka niewielka kwotę odsetek, zaskoczyło mnie to, bo wszystko było
spłacane na czas, sprawdziłem nawet kiedy spłata została zaksięgowana. Złożyłem
reklamację, w odpowiedzi dostałem informację, że przesyłają mi kopię wyciągu (wydruk
PDFa), złożyłem jeszcze raz reklamację bo nie wyjaśniało to skąd odsetki, w
międzyczasie oni przenieśli karty do systemu BNP Paribas (poprzednio były w systemie
Raiffeisena). Po pewnym czasie, przy okazji próby zamknięcia karty przez telefon,
zapytałem co się dzieje z reklamacją, wisiała w "starym" systemie. Reklamację
przepisano do nowego systemu, a ja zamknąłem kartę (oczywiście w oddziale). Pewnego
dnia w gronie znajomych rozmawialiśmy o przygodach z bankami i postanowiłem się
dowiedzieć co z tą reklamacją. Okazało się, że wisiała sobie w systemie, bo karta
została zamknięta. Kolejne przywrócenie do życia reklamacji, jak zapewne się
domyślasz bez odpowiedzi, mogłem się dowiedzieć tego po tym jak BNP wysłał mi SMSa,
że zapraszają do oddziału w celu aktualizacji danych. Musiałem się dowiedzieć co
takiego ja u nich mam, że dane muszą być zaktualizowane (okazało sie, że Optima nie
umarła do końca), przy okazji zapytałem o reklamacje, i tu było najśmieszniej, miła
Pani poinformowała mnie, że reklamacja została "ANULOWANA", na pytanie przez kogo nie
chciała odpowiedzieć, a powód "bo nie miałem karty kredytowej w dniu składania
reklamacji" :D.

Szkoda mi czasu i zdrowia na kopanie się w koniem, po prostu każdemu polecam trzymać
się z daleka od takich firm.

MK