eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwDemokracja to najlepszy z systemówRe: Demokracja to najlepszy z systemów
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: " sys29" <s...@g...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.wgpw
    Subject: Re: Demokracja to najlepszy z systemów
    Date: Sun, 30 Jan 2011 10:50:03 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 75
    Message-ID: <ii3foq$4ap$1@inews.gazeta.pl>
    References: <ii1o86$nbj$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: localhost
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1296384603 4441 172.20.26.245 (30 Jan 2011 10:50:03 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Jan 2011 10:50:03 +0000 (UTC)
    X-User: sys29
    X-Forwarded-For: 83.21.234.240
    X-Remote-IP: localhost
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.wgpw:502368
    [ ukryj nagłówki ]

    Nie rozumiem po co odgrzewasz ten temat, skoro nie tak dawno był on
    przedmiotem dyskusji na tej grupie. Prowokujesz mnie i kilku innych kolegów
    do powtarzania tego, co już tu kiedyś napisali.

    Tu masz cytat z W.Łysiaka:
    "Demokracja (słowo greckie) znaczy: ludowładztwo. Rządy ludu są czystą
    teorią, w istocie więc ludowładztwo sprowadza się do elekcji, gdzie wola mas
    kreuje okresowo władzę przedstawicielską za pomocą większej liczby głosów.
    &#8230; Fundator Banku USA, konserwatysta A.Hamilton kpił z demokratycznego
    &#8222;majestatu wielkich liczb&#8221; dowodząc, iż trudno o system&#8222;bardziej
    fałszywy
    niż warunkowanie kalkulacji politycznych regułami kalkulacji arytmetycznej&#8221;.
    &#8230; Inaczej mówiąc: demokracja ma m.in. to do siebie, że daje ludziom
    możliwość głosowania wbrew własnemu interesowi, a wyborcy z tej okazji
    korzystają. Jak mówił J.Adams: &#8222;Twierdzenie, że lud jest najlepszym
    strażnikiem swych praw, to bzdura niczym nie usprawiedliwiona. Jest on
    najgorszym, wręcz żadnym ich strażnikiem&#8221;. Dlaczego tak się dzieje &#8211;
    dlaczego tłumy potrafią przypominać lemingi gromadnie maszerujące ku swej
    krzywdzie? Według potocznej diagnozy kontrrepublikanów &#8211; wskutek zjawiska
    antynomicznego. Diagnoza owa mówi, że chociaż ustrój demokratyczny składa
    się z wielu grzechów, wszelako jego maxima culpa to sprzeczność między
    dwoma zasadami demokracji rozreklamowanymi przez obywatela Rousseau i przez
    jakobinów &#8211; zasadami tymi są czynne prawo wyborcze dla pełnoletniego i
    nieomylność większości. Ponieważ większość każdego społeczeństwa tworzą
    całkowite przygłupy, nie mające dosłownie o niczym pojęcia &#8211; ich czynne
    prawo wyborcze parodiuje rzekomą nieomylność werdyktu elekcyjnego, budując
    jej przeciwieństwo, zbrodniczość lub komiczność.
    To fakt, że w każdym plemieniu znajdziemy dużo więcej głupich niż mądrych
    (podobnie jest prawdą, że kobiety notorycznie wybierają przystojniejszego,
    zamiast przyzwoitszego i przytomniejszego), lecz główną słabością tłumu
    elektorów wydaje się nie tyle zbiorowa głupota, ile cecha jej pokrewna &#8211;
    zbiorowa łatwowierność (naiwność) ludzi. Zresztą chorują na tę przypadłość
    (masowo!)również inteligentni ludzie. Oto czemu demokracja stanowi wymarzoną
    estradę dla kłamców, zwłaszcza charyzmatycznych. Vulgo: dla uwodzicieli.
    Widać tu jawną analogię między demokracją, a zawodowym podrywaniem dam &#8211;
    demokracja to technika uwodzenia. Biegli gracze w demokrację
    rozszyfrowali sekret owych facetów, którzy gorącą miłość zdobywają kiedy
    chcą &#8211; sztuka polega na tym, by kobieta kupiła cię takiego, jakiego udajesz.
    Społeczeństwa przypominają kobietę, lubią czarujących udawaczy. Chociaż
    prawie każdy wyborca ma świadomość, że politycy to gang dziesięciokaratowych
    skurwysynów &#8211; tłum daje się złowić co parę lat i biegnie do urn głosować
    na sympatyczną bandę sprzedającą nadzieję. Nadzieja to siła ślepa,
    bezrozumna i narkotycznie niepohamowana, niczym libido. Spytajcie
    hazardzistów. &#8230;
    Reasumując: system demokratyczny mógł zatriumfować dopiero w XX wieku, kiedy
    wdrożyło go dużo państw. Jednocześnie planeta bardziej niż kiedykolwiek
    skąpała się w gwałcie i bezprawiu, hańbie i żenadzie, we krwi i
    niesprawiedliwości. Olimpijski triumf demokracji nie przyniósł więc ludziom
    ani pokoju, ani wzrostu prawości, godności, bezpieczeństwa itp. &#8211; przyniósł
    rekordowy horror. W tym zawiera się kłamstwo &#8222;najlepszego z ustrojów&#8221;.
    k.c.



    Wg moich kryteriów normalny człowiek nie odczuwa potrzeby rządzenia innymi
    ludźmi i prostowania im ścieżek. Pragnie co najwyżej rządzić własnym życiem.
    A przecież polityka to działania mające na celu zdobycie lub utrzymanie
    władzy. Dlatego w demokracji mamy do czynienia z koszmarną selekcją : do
    władzy dochodzą cwaniaczki, imbecyle i ludzie obłąkani. W monarchii rzecz
    się ma nieco lepiej. Szacując ilość przygłupów w populacji na 85% pozostaje
    aż 15% szans (!!), że władza skupi się w rękach porządnego człowieka.

    Proszę Cię przestań już powtarzać tą Twoją mantrę o mrzonkach i NIEREALNYM
    programie UPR, bo w konfrontacji z rzeczywistością to jest po prostu
    śmieszne. Ostatnie 20 lat rządów to socjalizm, etatyzm, przywileje grupowe,
    bankrutujący system emerytalny, koszmarny dług publiczny, koncesjonowanie
    200 rodzajów działalności gospodarczej, redystrybucja PKB na poziomie
    50% ... - to wszystko jest wynikiem prowadzenia REALNEJ polityki przez
    kilka gangów zwanych dla zmyłki "partiami politycznymi".

    pozdr.
    sys29



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1