Kamil Jońca <k...@g...pl> wrote:
> To z zaraz. Ci "niedochodowi" to są faktycznie "niedochodowi" czy może
> jednak "dochodowi" ?
> KJ

Trudna sprawa ;) Bo w bankowosci internetowej - potrzebni byli nawet klienci
niedochodowi (uwaga - niedochodowi to nie znaczy automatycznie, ze przynosza
duze straty! - moze wyjsc na zaro, na maly plus lub maly minus - pamietajmy,
o srednich wskaznikach ROE duzych bankow na zachodzie)

Wszystko zalezy od banku - jednak gdyby wyeliminowac wszelkie oplaty i
prowizje to okazaloby sie, ze wiekszosc klientow bylab na minusie- tak jest
jakis tam punkt rownowagi - lub nawet zarobku. Skoro bank nie moze zarobic
na kliencie w standardowy sposob (fundusze, ubezpeiczenia, kredyty, roznego
rodzaju produkty), to dowala oplate miesieczna.
Widac to po bankach ktore juz potrafia to robic (znaczy system informatyczny
im pozwala ;) - a to BPH, a to Millennium. Citek, BZ WBK, Lukas, Inteligo...
Kont, gdzie obsluga kosztuje 0 zl jest calkiem sporo przeciez - fakt, ze
jest to dostepne dla bardziej dochodowych klientow - no ale.
A ja jeszcze razprzypomne slowa szefa ING Direct, ktory stwierdzil, ze
wchodza na rynek,m gdzie srednia depozytow jest wieksza niz 10 tys euro. Bo
inaczej bank nie wyjdzie na plus.
Dlatego tez mBank otwiera placowki i mapelny zakres kredytow, tak samo VW
Bank...

--
Michał 'Amra' Macierzyński || wortal public relations:
http://www.PRnews.pl