eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwDylemat Bialorusi: Car Polnocy czy tez Szejkanat polski › Re: Dylemat Bialorusi: Car Polnocy czy tez Szejkanat polski
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.straub-
    nv.de!open-news-network.org!feeder.news-service.com!cyclone01.ams2.highwinds-me
    dia.com!news.highwinds-media.com!npeersf02.ams.highwinds-media.com!newsfe21.ams
    2.POSTED!7564ea0f!not-for-mail
    From: fatso <f...@n...com>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.9.1.10)
    Gecko/20100504 SeaMonkey/2.0.5
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.biznes.wgpw
    Subject: Re: Dylemat Bialorusi: Car Polnocy czy tez Szejkanat polski
    References: <2izZn.55387$cJ6.974@hurricane> <i16grj$m0q$1@usenet.news.interia.pl>
    In-Reply-To: <i16grj$m0q$1@usenet.news.interia.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Organization: virginmedia.com
    Message-ID: <p5BZn.100627$U%7.48280@hurricane>
    Lines: 29
    NNTP-Posting-Date: Fri, 09 Jul 2010 08:29:09 UTC
    Date: Fri, 09 Jul 2010 09:29:13 +0100
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.wgpw:496611
    [ ukryj nagłówki ]

    Endriu wrote:
    > rainscy muzykanci "z korzeniami" obcinali kupony z monopolu na
    > posrednictwo w sprzedazy do Polski rosyjskiej ropy. Posel Gruszka napil sie
    > wtedy kawy i zaraz dostal straszliwego wylewu, po którym do dzisiaj nie
    > przyszedl jeszcze do siebie - no a od tamtej pory firma J&S wszyscy
    > przestali sie interesowac. [...]".
    >

    Picie kawy moze szkodzic na zdrowie. J&S to spolka Naszych a oni maja
    dluga pamiec.
    Ja tez dlatego z obcymi kawusi nie pijam.
    Pamietam z dawnych lat historie mlodego Saddama Husseina. Zgodzil sie on
    wypuscic ze swojej katowni
    jakichs 3 drukarzy-zwiazkowcow. Ujeli sie za nimi franuzscy zwiazkowcy a
    Saddam wiadomo, zgodny czlowiek,
    budowal chyba wtedy ow reaktor atomowy Osirac, zbombardowany pozniej
    przez Naszych w ostatnim momencie,
    gdy juz mial ruszyc wiec chcial zgody z zabojadami.

    Otoz siedza sobie drukarze z bagdadu na ich lotnisku miedzynarodowym,
    licza godziny do odlotu do Paryza i do
    wolnosci. Uprzejmy kelner podal im ku pokrzepieniu sie po czarce kawusi.
    Wypili, pokrzepili sie w goracu, polecieli.
    Dolecieli zywi ale juz jako tzw Damaged Goods. Umarli w cierpieniach po
    kilku tygodniach w szpitalu.
    Saddam otrul ich metalem ciezkim, Thalium. Podobno w kawusi nie czuje
    sie smaku tego scierwa.

    fatso

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1