in <news:1a096e0a-2f95-44db-bd52-3e1e2b3d94edn@googlegr
oups.com>
user Dawid Rutkowski pisze tak:

> Taki prawdziwie chiński - założę się, że te towary nie mają
> dopuszczenia do obrotu w UE, ale chinczokom wydaje się, że
> wszędzie, gdzie są, są eksterytorialni. I zaraz zaczęli robić nam
> chinatown - wszystkie śmieci na chodnik przed wejściem, bo to, co
> za sklepem, to już o nas nie świadczy.

Pytałem się kolegów z pracy, z dalekiego wschodu.
My mamy ruskich. Napadają nas co kilkadziesiąt lat.
Wy to musicie mieć tam fajnie, cisza spokój?

Odpowiedzieli
Hahaha. O nie kolego. Grass is always greener.
My mamy chińczyków. Kradna nam całe wyspy.

Hindusi natomiast mówią, no wiesz próbują przyłazić
to postrzelamy się na granicy i jest spokój na jakiś czas.

Himalaje bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą...

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza