eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwEuroSzlamowanie .....Re: EuroSzlamowanie .....
  • Data: 2011-07-01 18:42:25
    Temat: Re: EuroSzlamowanie .....
    Od: root <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 01 Jul 2011 20:07:13 +0200, totus napisał(a):


    > Jak zwykle chodzi o definicje. Dla ciebie facet wybrany przez prezydenta i
    > przez sejm to nie jest polityk. Dla mnie dalej jest. Bankier to człowiek,
    > który prowadzi swój bank dla zysku na własne ryzyko, nie dla celu
    > inflacyjnego czy stymulowania wzrostu gospodarczego. Ale to moje definicje.
    > Ty możesz uważać, ze prezes NBP to nie polityk i na zdrowie. I rada, która
    > głosuje jaka będzie cena pieniądza to nie są politycy. Powiedz czym oni się
    > różnią od biura politycznego, które wyznaczało cenę chleba w 1978 roku? Ale
    > każdy ma swoje definicje.
    Mówiąc politycy mam na myśli rząd.
    Rząd i banki są powiązane i zawsze były. Prawdziwą władzę ma ten kto ma
    pieniądze a nie wybrany "chłopiec do bicia". To znaczy zdarzyło się kiedyś,
    że "chłopiec" wyciął w pień bankierów i zabrał im pieniądze. Mam na myśli
    króla Francji i Zakon Templariuszy, ale to wyjątek który potwierdza regułę.
    Naprawde, ja bym to porównał do stosunku naszego rządu i FIFA (z PZPN w
    roli NBP ;)

    >
    >> Jak
    >> sądzisz dlaczego urządza się to całe tajemne misterium w związku z
    >> głosowaniem o stopach procentowych? Bank centralny i RPP regulują całość.
    >> Istnieją tylko po to by ratować banki komercyjne w przypadkach o których
    >> pisałeś.
    >> Inflacja - to proste - im więcej kredytu tym większy popyt i wzrost cen.
    >
    > Tu mam inne zdanie. W/g mnie kredyt jest z wkładów i nie zwiększa podaży
    > pieniądza. Nie było by wkładów nie było by kredytu, a na rynku pieniędzy
    > byłoby tyle samo.
    >

    Jezu, gdyby nie było wkładów to nie byłoby kredytu, bo nie byłoby banku.
    Kredyt to zapis paru cyferek w komputerze w banku. Nie ma potrzeby nawet
    drukować pieniędzy bo ty zaraz ten kredyt wydasz przepisując te cyferki na
    poleceniu przelewu.

    >> Jak sądzisz, czy gdyby nie było kredytów hipotecznych ceny mieszkań
    >> osiagnełyby tak astronomiczne wartości? Wystarcza delikatna zmiana stóp
    >> lub rezerw obowiązkowych aby zmienić wielokrotnie podaż pieniądza. Czaisz
    >> to: jeśli poziom rezerw ustalimy na 10% to kreacja zwiększa się ilść
    >> pieniędzy 10 krotnie. Jeśli ją zmienisz do 20% to kreacja spadnie "tylko"
    >> do 5 -cio krotności.
    >
    > No dobra niech tak będzie jak lubisz. Gdyby wkładcy ze swoimi pieniędzmi
    > poszli po mieszkania to cena by była taka sama. Tylko ci co maja wkłady to
    > mieszkania już mają.

    Gdyby każdy wydawał tylko tyle na ile go stać, to władcy nie mielu by tylu
    pieniędzy a wkłądy byłyby nikomu niepotrzebne chyba ze jako zabezpieczenie
    przed kradzieżą.

    >>

    >
    > Ciekawe to może i jest ale czy prawda to nie wiem.

    No cóż powiedział mi to w zaufaniu pewien profesor ekonomii, ktory bywał w
    bibliotekach ale też był ministrem finansów ;)
    >

    >
    > Skąd Ty na to wszystko bierzesz pieniądze? Finansujesz USA i Grecję i UE. Ty
    > to musisz byc bogaty. Z giełdy to wszystko?

    Z powietrza Totusie, z powietrza. Z tego samego powietrza jakim odychali
    biedni Hindusi, dzicy murzyni w Afryce i przymierający głodem Azjaci kiedy
    tworzyli wielkie imperium brytyjskie (pisane przeze mnie małymi literami
    złośliwie)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1