"Robert Kois" 1ejwdz3kuxd6n$....@k...kojer

E> > Ale dlaczego pieniądze wróciły? Chyba nie powinny mimo tego? :)

> A wróciły?

Moje -- nie. Wróciły atotta.

" atott" g4d5f4$40a$...@i...gazeta.pl

> Mam podobna przygode na drodze z Lukasa do Mille. Zlecilem w piatek ok 17 dwa
> przelewy jeden na mniejsza kwote drugi na 6x wieksza. Ten mniejszy przeszedl
> a drugi wrocil na konto L (oba na to samo konto) . Wczoraj ponownie zlecilem
> wiekszy i do dzis do 13 nadal nic nie przeszlo.


> bo poniżej piszesz, że jednak doszły?

Moje doszły i trudno powiedzieć, że doszły za późno lub choćby późno.

> Jeżeliby wróciły to powinny być odpowiednio opisane (z przyczyną).

Kiedyś moje pieniądze wróciły. Wróciły i nic nie powiedz o tym, że wróciły.
Dałem Matce pieniądze i poprosiłem, aby zapłaciła za moje mieszkanie w czasie,
gdy nie było mnie w Białymstoku. Matka w stosownym czasie zleciła przelew
i zapomniała o sprawie -- ja zazwyczaj wszystkiego pilnuję, ale zauważyłem,
że taką nadgorliwością nie każdy się wykazuje.

Pieniądze wróciły a ciecie skierowały sprawę do sądu. Wysłały wezwanie
do sądu na adres, pod którym nikt nie mieszkał, o czym wiedzieli, bo
mieli siedzibę oddaloną od mego mieszkania o pięć metrów i widzieli
w swoich podglądach, że od paru lat zużycie wody w mieszkaniu wynosi
zero. :) Ponadto znali mnie osobiście i wiedzieli (jak to na wsi ;)
bywa) o tym, że mieszkam 400 metrów dalej. Nawet nie tylko znali mój
numer telefonu (pod którym mieszkałem) ale dzwonili do mnie wielokrotnie
wcześniej w różnych sprawach. :)

No i ciecie poinformowały mnie osobiście o tym, że wyrok stał się
prawomocny w dzień po uprawomocnieniu. :) Wtedy oczywiście znaleźli
mnie bez trudu!!! :)

I aby było jasne -- nie bank zawinił, ale ciecie, podając złą nazwę
swego cieciowiska. :) Ja na ten adres słałem pieniądze przez parę lat
z powodzeniem, ale pieniądze wysłane przez moją Matkę -- wróciły z powodu
niezgodności konta i adresu. :)

Niby mówimy tu o niefrasobliwości banków, nie cieci, ale łatwo wyobrazić
sobie sytuację, gdy stajemy przed sądem jako ewidentni złoczyńcy dzięki
niefrasobliwemu bankowi. :)

Gdy się nie ma pieniędzy -- łatwo zauważyć ich powrót, ale gdy ma nadmiar
i na dodatek się wydaje swoje i nie swoje (a Matka obracała z konieczności
cudzym,i pieniędzmi, które przetrzymywała czasami na swoim RORze, aby nie
trzymać ich w ,,skarpetach'', gdy z jakiegoś powodu nie mogła ich bezzwłocznie
wpłacić na konta docelowe) pieniądze -- łatwo się pogubić.

> > Zyy ;) ostatniej chwili -- 2 z 3 przelewów trafiły pod wskazany adres.
> > Trzeci zapewne też, choć nie mogę tego teraz sprawdzić. :) Dowiem się
> > za kilka tygodni, czy trafił. :)

Dotarły. Tak więc łatwiej będzie mi pogodzić się z ewentualną utratą
konta w Multi, gdzie sprawdzenie stanu konta po wpłacie we wpłatomacie
kosztowąło mnie 3 złote. :)

Jutro wypróbuję konto w BGŻ. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....