eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiFM Bank udostępnia adresy e-mailRe: FM Bank udostępnia adresy e-mail
  • Data: 2010-03-29 15:03:07
    Temat: Re: FM Bank udostępnia adresy e-mail
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "scholastyk" 3...@n...onet.pl

    > Dzisiaj bank przysłał mi maila z przeprosinami.
    > Grzecznie napisali, odpuszczam im winy :)))

    Ja nie dopuszczam -- nie dlatego, że nie odpuszczam w ogóle,
    ale dlatego, że mego adresu (ze stopki) nikomu nie udostępnili...

    -=-

    Natomiast przeżyłem szok związany z nieodpuszczaniem.
    Jakiś czas temu (ze trzy lata temu) Rzecznik Konsumentów
    zapytał mnie o to, czy umiem czytać, gdyż wyraźnie
    napisane jest w ustawie, że do mnie (do konsumenta)
    należy wybór -- naprawa czy wymiana. Ten moment
    pamiętam bardzo dokładnie. :)



    Dziś mi powiedział, że sklep ma prawo odrzucenia mego
    żądania wymiany i zastąpić je naprawą, gdyż takie są
    dyrektywy unijne.



    Przed laty dokładnie tłumaczył mi, że to ja (jako konsument) decyduję
    o sposobie naprawy. :) Pokazywał, tłumaczył wartość słów 'albo' itp...

    Art. 8.

    1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący
    może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez
    nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo
    wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów.

    Tłumaczyłem się tym, że czytać wprawdzie potrafię, ale nie wiem, jak interpretują
    prawnicy ten zapis. Dostałem jednoznaczną odpowiedź, że tu nie ma niczego do
    interpretowania -- nie można tego zinterpretować na dwa sposoby. W powietrzu
    zawisło, że tylko analfabeta może uznać, że ustawa pozostawia sprzedawcy wybór
    co do metody naprawy -- wymiana albo naprawa. :)


    -=-

    Przy okazji zapytałem go o inną sprawę. Dostałem informację: 'tutaj sklep
    racji nie ma' oraz radę: 'proszę to zostawić' i informację: 'nie wiem, jak
    wygląda sprawa z przedawnieniami -- czy biegnie ono momentu od zgłoszenia,
    czy od odpowiedzi sklepu'.


    Druga sprawa (gdzie mam racji, ale nie warto się upominać) dotyczy
    grzałki do pralki -- grzałka kosztuje wprawdzie 27 złotych z groszami,
    ale wyciągniecie pralki i jej wsunięcie to dla mnie problem dużo poważniejszy. :)

    Pierwszą jest nagrywarka kupiona w MediaMarkt za 654 złote z groszami.

    -=-

    Gdyby mnie Rzecznik ów nie przekonywał do ustawy, nie kupiłbym tej nagrywarki,
    lecz wybrałbym nagrywarkę Philipsa. Ustawę i Rzecznika można spokojnie uznać
    za bezwartościowe dodatki obciążające podatników. :) Wartość tych dobrodziejstw
    jest ujemna -- jedynie daje zachętę do odważnego kupowania. Gdy już się kupi
    bubla -- jedynie ważenie interesów ma zastosowanie. :)


    Dodał jeszcze na pocieszeni, że sąd uznać może mnie za pieniacza, jeśli zażądam
    wymiany.

    Aby było jasne -- sklep nie kwestionuje wystąpienia wady (wada praktycznie
    uniemożliwia
    mi korzystanie z nagrywarki) lecz proponuje naprawę zamiast wymiany na nową i
    motywuje
    tu tym, iż usterka nastąpiła po upływie 6 miesięcy od momentu zakupu...


    -=-

    Gdy kiedyś polski język zaniknie -- zapamiętajcie moje wnuki, kogo Rzecznik
    Konsumenta nazywa analfabetą. Dodam jeszcze, że przyjmująca ode mnie reklamację
    w MediaMarkt napisała, iż 'rządam'... Na moją prośbę poprawienia odparła, iż
    to naprawdę bez znaczenia, jak napisze, ale gdy nalegałem, poprawiła, co
    widać, gdyż nie wydrukowała nowej kartki a jedynie poprawiła ręcznie to,
    co wydrukowała z błędem...


    -=-

    Wnioskuję po odmianach, :) jakie zaszły w Inspekcji Handlowej
    i u Rzecznika Konsumenta, że Polska nie wchodzi do UE, ale z niej wychodzi. :)

    Skasowałem za jednym posunięciem i MediaMarkt, i Rzecznika, i LG -- producenta
    nagrywarki. :)

    -=-

    Na pocieszenie w salonie Volvo zapowiedziano mi możliwość anulowania gwarancji
    w wypadku, gdybym zamontował felgi o pół cala szersze od tych, które zaleca
    Volvo. Volvo, Jaguar i Mazda należały do Forda, mają takie same zawieszenia
    (te same!) a ja zamierzyłem zamontować felgi (japońskiej produkcji) kupione
    w salonie Mazdy do odpowiednika mego Volvo...

    Decyzja dla mnie może być pomyślna -- skoro Volvo tak skrupulatnie przestrzega
    tego, co pisze o swoim produkcie, powinno chyba też równie poważnie podejść do
    problemu nadmiernego spalania paliwa -- zimą miałem ponad 10 litrów na 100 km,
    podczas gdy producent podaje bodajże, iż mój samochód powinien palić od 5 litrów
    na sto kilometrów w trasie, poprzez 6 litra średnio do 7.8 litra w mieście...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1