> Jak w tytule? Może ktoś się podzieli których banków unikać.
>
Unikaj mBanku!
Wysoka prowizja, malo kompetentna obsluga i totalny burdel w administracji.
Cztery dni odwlekali podpisanie umowy, ktora juz podobno byla gotowa i
lezala w oddziale kredytowym w Wawie, bo nagle ktos w centrali stwierdzil ze
mu sie nie podoba pieczatka na wypisie z ksiegi wieczystej (czy jakas
podobna bzdura, nie pamietam juz). Sprzedajacy (starsze malzenstwo) mialo
mnie za oszusta bo codziennie przez 3 dni dzwonilem do nich ze jeszcze nie
mam umowi i przekladamy wizyte u notariusza. Nie miescilo im sie w glowie ze
bank moze takie jaja wycinac i stwierdzili ze to ja cos kombinuje, w efekcie
malo nie wycofali sie z transakcji.
W ostatnim dniu laska z centrum kredytowego zgubila polise ubezpieczeniowa
ktora im przynioslem. Po prostu zadzwonila do mnie 4 godziny po moim wyjsciu
z centrum i powiedziala ze im przeciez nie przynioslem polisy wiec zebym
szybko wrocil. A to byl akurat piatek i ja juz siedzialem w pociagu
wyjezdzajac z Wawy. Myslalem ze mnie krew zaleje...
Jesli dajesz im dokumenty osobiscie to wszystko im trzeba dawac z kopia
zwrotna z potwierdzeniem odbioru podpisana przez pracownika z data i
pieczatka. Najlepiej przez dwoch pracownikow bo moze potem ten jeden sie
jeszcze wyprze ze to nie jego podpis...
Totalna porazka i kupa zezartych nerwow przez tydzien. Gdyby sprzedajacy
byli bardziej elastyczni to na pewno bym zrezygnowal i poszedl do innego
banku...