jureq wrote:

> Dnia Thu, 18 Oct 2012 15:24:07 +0200, Marcin N napisał(a):
>
>> Czyli co? Podatnicy z UE mają się złożyć, żeby banki, które pożyczyły
>> Grecji pieniądze - otrzymały kasę z naszej kieszeni?
>>
>> Jeśli Grecja ma ogłosić niewypłacalność, to wolę, żeby wierzycielami
>> były banki a nie ulica.
>
> Banki komercyjne były głównymi wierzycielami Grecji jeszcze 3 lata temu.
> Przede wszystkim banki niemieckie i francuskie. 3 lata "ratowania" Grecji
> przez Unię pod kierownictwem Niemiec i Francji doprowadziły do tego, że
> obecnie głównymi wierzycielami są EBC i MFW. Dlaczego mnie wcale nie
> dziwi, że Niemcy dziś na ratowanie Grecji nie mają ochoty, a i Francja
> jakoś w tym temacie zachowuje ostatnio milczenie?

Banki czyli kto? Cały ten czas został przeznaczony na przepompowanie
obligacji greckich z kont wyborców francuskich i niemieckich na konto
podatników strefy euro. Dlatego prezydent Francji tak o to zabiega by to
robić. Nie chce być obdarty ze skóry żywcem. Banki francuskie były
najbardziej zaangażowane w obligacje rządu greckiego nominalnie i
proporcjonalnie. Całe to przedsięwzięcie wygląda jednak cienko bo w kolejce
stoją obligacje włoskie hiszpańskie i portugalskie. Ponieważ to były
najbardziej wiarygodne obligacje na świecie to wyborcy niemieccy i francuscy
mają tych obligacji po uszy. To co się dzieje w strefie euro to nie jest
jakieś nadzwyczajne zjawisko. W Polsce województwa mazowieckie i
wielkopolskie niosą kilku okolicznych bliższych i dalszych sąsiadów.
Sprawiedliwość społeczna jest teraz w modzie. Ktoś musi pracować by nie
pracować mógł ktoś.