Sprawa wyglada tak: jest kilka bankow: miedzy innymi Deutsche, ktore w
umowach z posrednikiem zastrzegaja sobie, ze klient musi zaplacic scisle
okreslona prowizje. Kazde obnizenie tej prowizji wiaze sie z obnizeniem kwoty
przelewanej posrednikowi.
To taki sposob rozumienia wolnej konkurencji.
Szczytowym osiagnieciem popisuje sie w tej materii PKO BP, ktore nie dosc, ze
ma stala, wysoka (2%) prowizje, to takze marze przez posrednika sa srednio o
0,2% wyzsze niz bezposrednio w oddziale.
Jest to jeden z glownych powodow dla ktorych pewne banki sa przez posrednikow
traktowane gorzej.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/