W dniu piątek, 25 października 2019 14:38:39 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski
napisał:

> Ta, już widzę chiński falownik podłączony do sieci jako "prosumencki".

Chińczycy zapewniają wszystkie niezbędne dokumenty
To są zresztą te sama falowniki co sprzedawane tutaj w Polsce na miejscu 2x drożej.

> Ogólnie ideę prosumeckości rozumiem, tak jak np. elektrownie wodne
>pompowo-szczytowe, ale za bardzo w opłacalność na poziomie jednego domku >nie
wierzę, za dużo problemów techniczno-organizacyjnych - liczniki, >rozliczenia itp.

Problemów techniczno-organizacyjnych nie ma. Problemem na dzisiaj są ceny 5tys za kWp
powoduje ze zwrotu można się spodziewać po 10 latach min. Więc inwestycja na dzisiaj
średnio opłacalna.
Jeśli ściągną kontener z Chin i wyjdzie im cena w granicach 3 tys za kWp to zaczyna
to mieć sens.
Ew jak sensowne dofinansowanie uda się wyrwać. Ale to zależy od gminy
Np w Gminie Kościerzyna maja program z dofinansowaniem 80% ale jeszcze coś tam
dogrywają i póki co umów nie podpisują.

> Więc po to akumulatory - jak już inwestować to porządnie, w taką moc, że >wystarczy
na 100% własnego zapotrzebowania - a akumulatory na noc >oczywiście.

Koszt magazynowania w prosumencie to 20%, z akumulatorem jak byś nie liczył wyjdzie
drożej.
Więc póki co nie ma potrzeby wyważania otwartych drzwi.

> Pytam Ciebie, bo w dyskusji jako argumentu używasz.

Warto jednak abyś trochę się z tematem zapoznał jeśli chcesz poważnie dyskutować.