> Ok, wiec mam jeden...slownie jeden przelew w banku w ktorym jest to konto
> przelw jest za darmo....
> Oprocentowanie: 1,75% a inflacja roczna ok 3,4% dorzuce jeszcze 3 zl /
> miesiecznie prowadzenie rachunku...to juz wole byc obciazony sama
> infalca...taniej wychodzi.

Lepsze to niz nic w skarpecie. a masz wybor..

> Ale kosztuje ta frajda...a jak w pracu nie masz netu, albo lacza
> stalego...to co? Nie placisz za polaczenie tel? To tez dorzuc do kosztow
> utrzymania konta. Jak masz lacze stale to ile za nie placisz?

A jak babcia bedzie miala wasy - odisujesz to znaczy ze masz dobry dstep do
konta.
W internecie masz staly dostep gdzie za co i kiedy wydales kase, wiec twoje
argumenty sa funta klakow warte...

> Kiedy ostatnio byles w banku? Kolejki..jakie kolejki...to nie lata '80
siate
> nie ma kolejek, nie wierzysz, zrob rekonensans i przejdz sie do jakies
> banku. Tylko nie do dzialu rachunkow firmowych:)))

Ale nawet. Po co ja mam isc do banku skoro nie musze?
Dzwonie na infolinie, pisze poczte wewnetrzna. A ty co? Idziesz z kazdym
rachunkiem do banku? A jak masz jkis inny przelew, to co??


> Wlasnie sie przekonalem....

Nie rozumiem jednego - to po cholere nie wyplacals wiekszej kasy tylko na
prowizje wydawales??
Ogolnie wygladasz na flustrata, tory sobie radzic nie umie - to narzeka na
wszystko...