Użytkownik Glenn napisał:
>
> Ale w Inteligo przy kiepskiej ofercie i rozbuchanych "bajerach" masz opłaty,
> jak za konto mocno marmurowe - a w zamian nie dostajesz poza owymi
> "bajerami" nic, co by to rekompensowało. Np. mbank, przy wszystkich swoich
> wadach rekompensuje mi to np. SFI i darmowymi przelewami. W Inteligo zaś mam
> płacić i nie dostawać nic w zamian. To się pytam: po co? Po to, żeby mi
> telefon brzdęknął, że wypłaciłam kasę z bankomatu? Dziękuję, postoję :-))))

Tak jak napisalem, co kto lubi. ;-)

>>>odnawialnego jak nie było tak nie ma (może w V kwartale :-))) , jak
>>>idziesz
>>
>>No, ja i tak nan wlasciwie nie licze, bo mam spora linie kredytowa w
>>Millenium.
>
> No tak, ale porównanie dotyczyło Inteligo i mbanku. Jak sobie tak pozbieram
> "plusy dodatnie" z wszystkich banków - to pewnie ideał wyjdzie :-))))

Pewnie tak. Chodzilo mi jedynie o to, ze w kredyt w jakiejkolwiek
postaci nie jest mi w Inteligo potrzebny.

>>>do PKO BP po KK, to nie jesteś traktowany jako klient PKO BP (to już
>>>kuriozum!), że już o braku czegoś takiego, jak SFI mbankowe nie
>>>wspomnę. O
>>
>>Debilizmy zdarzaja sie wszedzie, a u niektorych czesciej. Ja od BP nic
>>nie chce poza jednym, niech za bardzo przy inteligo nie majstruja ;-)
>
> No cóż - Inteligo jest kontem w PKO BP - jak to od nich nic nie chcesz -
> przecież masz tam konto :-D

Zawsze moga cos spieprzyc. Dlatego wole, zeby nie poprawiali. ;-)))

Bartek