> Wyjeżdżam na urlop na drugi koniec Polski. Kradną mi portfel z karta
> bankomatową i kartą kodów... i oczywiscie z pieniędzmi.
> Z tego wynika, że mam mega problem!

Masz.

> Wypłacić pieniędzy nie ma szans w żaden sposób. Bez karty nie zrobię
> tego nawet w oddziale PKO BP, prawda?

Prawda.

> Przelać na inne konto bez karty kodów też nie szans, no chyba ze mam
> zdefiniowaną płatność. Załóżmy że nie mam, albo, że nie mam innego
> konta, n aktóre mógłbym przelać pieniądze.

A to już nierozwaga. W obecnej sytuacji naprawdę nie ma powodu by nie
mieć choćby dwóch kont i dwóch kart.

> Wniosek: trzeba wracać do domu i czekać na nową kartę. Urlop stracony.
> Wniosek2: lepiej mieć konto też w tradycyjnym banku, gdzie w razie czego
> wypłacę pieniądze w placówce po okazaniu dokumentu tożsamości.

A dowodu to - z magicznych przyczyn - Ci nie ukradną? Czemu niby
złodziej miałby Ci ukraść wszystko tylko akurat nie dowód?

> Czy jest jakis sposób na poradzenie sobie w takiej hipotetycznej sytuacji?

Oczywiście. Należy posiadać dwie niezależne karty bankomatowe
(np. inteligo i mbank jeśli ktoś lubi tanio i wirtualnie) i nie nosić
ich razem. Podobnie zresztą, co jest wiedzą znaną już naszym
pra...dziadkom, mając ze sobą zapas gotówki nie trzymamy wszystkiego
razem tylko rozkładamy na przynajmniej dwie części.

PS Zaletą inteligo (tudzież mbanku) jest, że obrobienie Ci z dowodu
nic złodziejowi nie daje. W wielu marmurkowych bankach może podjąć
próbę wyjęcia Ci pieniędzy z konta. Ponadto powinieneś być w stanie
jedną krótką rozmową przez telefon pozastrzegać wszystkie utracone
walory, co w przypadku banku marmurkowego nie jest bynajmniej normą.