> Ingerencja w tokenie byłaby od razu widoczna bo token jest w hermetycznej
> obudowie, której nie da się rozebrać bez śladu, tak jak obudowy skręconej
> śróbkami. Poza tym z tego, co wiem niektóre tokeny mają zabezpieczenie
> polegające na tym, że jakakolwiek próba rozebrania tokena powoduje
rozlanie
> w nim płynu, który zalewa i niszczy układ (wiem, że tak ma ActivCard
używany
> kiedyś w PKO BP, nie wiem czy RSA SecurID też ma takie coś).
>
Token RSA SecurID da się rozebrac (rozwalic) nic sie nie wylewa moszesz
sobie bateryjke wyciagnać. Elektronike to wyciągnąłem prawie cala ale
wyswietlacz niestety pęknąl.
Mozna czesciowo sie do niego dostac bez rozwalania, ma on takie male
wyciecie (zamkniete-przyklejone ale da sie oderwac) gdzie sa 6 albo 7
wyprowadzen elektroniki (chipa) 2 sa napeno podlaczone do beteryjki wiec
mozna zmezyc napiecie a pozostale to chyba programuja uklad. Jak zwarlem
jedno z wyprowadzen do + bateryjki to token zaczal migac napiosem OFF.
Wczesniej oczywiscie sam sie przelaczyl w ten stan.