> > Na tym, że jak jedziesz na urlop to nie martwisz się ile wziąć ze sobą
> > pieniędzy.
>
> To jest najmniejszy problem do zmartwień. Biorę tyle, ile uważam że jest
> mi potrzebne, a karta stanowi dla mnie tylko rezerwę na wypadek jakichś
> niespodziewanych okoliczności.

Ok - zatem jest to kwestia pewnej filozofii. Ja jadąc do Londynu nie mam
zamiaru myśleć w Polsce ile wziąć funtów - nie biorą ani pena :-)

> Tobie może nie, natomiast mnie wielokrotnie zdarzało się stać za kimś,
> kto "doszedł do takiego poziomu".

To już można chyba naukowo udowodnić (serio :-), ze na karty płaskie
najbardziej narzekają osoby, które ich nie używają :-)

> A ja spytam inaczej: Gdzie nie dają? Bo przy dużych zakupach, to nawet w
> Mediamarkcie dostawałem bonifikatę.

Ja tez dostałem bonifikatę gdy kupowałem pralkę, lodówkę i mikrofalówkę
razem i dowóz gratis - po czym zapłaciłem kartą :-)))

> Jak na razie rzadko ma sens, więc i rzadko używam. Gdy pojawi się karta
> o której pisałem, to będę używał częściej.

To życzę Ci aby stało się to jak najprędzej - mi już kilka obecnych kart
wystarcza :-)

Pozdrawiam
K. Kowalski