Dnia Tue, 8 Apr 2003 23:28:35 +0200, Krzysztof K. Maj napisał(a):
>Bartol Partol <b...@p...c> napisał w

>>> Kartę płatniczą należy brać jako zabezpieczenie na wypadek jakiegoś
>>> nieszczęścia (np. kradzieży pieniędzy) i używać jej tylko w sytuacji
>>> awaryjnej lub w celach testowych.

>> Jasne. Po co jezdzic samochodem (przeciez na kazdym kroku kroja na
>> benzynie i serwisie), jesli mozna furmanka, nie psuje sie, kon sie

>> Jaki swiat bylby piekny bez tych wszystkich udziwnien majacych podobno
>> ulatwic nam zycie. :-P

>A co ma piernik do wiatraka? Na czym ma niby polegać komfort używania
>karty kredytowej?

[...]

>Na tym, że gdy chcę kupić lody, to sprzedawca nie przyjmuje płatności
>kartą?

Na lotnisku w Amsterdamie płaciłem kartą za herbatę - 1euro... Po prostu nie
miałem jeszcze gotówki. Jakoś nie było najmniejszego problemu...

>Czy też na tym, że gdy w supermarkecie kupuję parę drobiazgów, to
>blokuję kasę na 5 minut?

Często w supermarkecie stoję przy kasie krócej niż delikwent, dobierający
drobniaki żeby się pozbyć "złomu". Teraz, gdy wszystkie karty są traktowane
jak "electron", nie zdarza mi się czekać na autoryzację dłużej niż 5-10
sekund.

>A może na tym, że gdy kupuje pralkę, lodówkę,
>telewizor (niepotrzebne skreślić), to przy płatności gotówką zawsze
>dostanę te 5% upustu, a płacąc kartą - już nie.

Robisz takie zakupy na co dzień? Przyznam, że gdy już mam takie zakupy, to
czuję się wyjątkowo niezręcznie z większą ilością gotówki przy sobie.

A co do zalet: jak jadę na urlop/wyjazd, to nie po to żeby wcześniej przez
parę dni przewidywać gdzie, kiedy, ile i za co zapłacę. Nie mam też ochoty
wozić przy sobie pliku banknotów. Tym bardziej nie mam ochoty kupować w
kantorze kilku walut, jeśli planuję przejazd przez np. Słowację, Węgry,
Austrię do Chorwacji z dłuższymi postojami...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki
j...@c...pl
GG: 3828944