"Maruda" j34jij$f3$...@n...onet.pl

> No i najważniejszy zysk -
> 'Wielki Brat' po jednym kliknięciu wie o użytkowniku i jego rodzinie
niemal-wszystko, zna jego upodobania, weekendowe trasy,
> ciągoty (np do alkoholu), sposób i miejsca spędzania czasu itd.
> I o to chodzi!

Wielki brat (PeKaO) i bez kart poznał moje upodobania -- każdy pracownik (poza
sprzątaczkami?) miał dostęp do kont szanownych klientów. O tym, że ja wlewałem
co miesiąc fajf tałzen, a czasami dwa razy po fajf tałzen (pod koniec XX wieku
to całkiem sporo jak na regularne wpłaty, nie zaś sporadyczne) do PeKaO -- ten
brat dowiedział się i uznał, że jednak za mało mu daję. :)

Być może stąd bierze się niechęć JKaczyńskiego do konta w banku -- wie ów
człowiek o tym, że obrót na koncie bankowym jest monitorowany przez Kościół...

-=-

Wiesz, dlaczego ja nie kryję się? Dlaczego piszę o tym, dokąd jeżdżę i kiedy?
Bo dzięki temu nie jestem inwigilowany, :) a jeśli zechcę coś ukryć -- po
prostu o tym nie napiszę. :) Plotkarze i tak wszystko wiedzą, donoszą,
wyciągają wnioski... Niech więc wiedzą o mnie to, co ja :) chcę, aby
o mnie wiedzieli. :) [po zmianie samochodu, musiałem jakoś się odznaczać
od innych -- wyjąłem więc zagłówek z tyłu, aby mi nie pokiereszowano :)
samochodu znacznikami ;) typu pognieciony błotnik; znajomy nie zamykał
samochodu, aby mu szyb nie tłukli; łatwiej samochód zamknąć raz na jakiś
czas niż wstawiać szyby i łatwiej wstawić zagłówek niż reperować błotnik...]

Kto Ci broni pobrania szmalu w jednym miejscu i wydania w innym, zakazanym ;)
czy jakoś chronionym? Na co dzień płacisz kartami, raz na jakiś czas, gdy
się kryjesz -- wydajesz gotówką pobraną w miejscu jawnym. ;)

[początkujący... toż jadąc gdzieś, człowiek powinien zapobiegać wypływowi
pieniędzy!!! po co wzbogacać ludność tambylczą, obcą?!?! -- która później
dniami i nocami modli się, prosząc Boga o powrót nieszczęśnika... każdy
mądry podróżnik ;) wie o tym, że nie wolno nigdzie poza ,,domem'' niczego
kupować, a jeśli już -- tylko na stacjach benzynowych i w hipergaleriach
handlowych... wspierać trzeba ,,swoich'', nie obcych... no.. chyba, że ci
obcy mają korzystne, niskie ceny; Francuzi jadąc (co rok!) w lipcu do
Augustowa, nie płacą (poza nielicznymi wyjątkami) na miejscu ani za
hotele, ani za jedzenie, ani nawet za paliwo do swoich ślizgaczy!!!
zostawiają smród, brud i niesmak w mieście produkującym papierosy...]

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....