wtorek, 19 października 2021 o 22:07:58 UTC+2 PiteR napisał(a):
> in <news:1cd05835-d50b-4906...@googlegroups.com>
> user Dawid Rutkowski pisze tak:
> > Mnie też ciekawi, skąd takie pożądanie wypukłości?
> Taka fajna w dotyku. Pobawić się można ;)

Taaa, wiadomo, że lepiej się bawi wypukłymi niż płaskimi ;>
Choć w ogólnym wrażeniu nie liczy się tylko nadbudowa - ale baza również...
Przypomina mi się cytat z filmu:
"- Szlawinski, pograsz w baseball?
- Nie mam czasu.
- Mógłbyś być bazą.
- A ty nadbudową!"
Zrozumiałem żart gdzieś po 20 latach od usłyszenia (trzeba poznać zasady baseballa
oraz marksizmu). Że też takie durnoty wpadają w ucho - nie ma się co dziwić powstaniu
ZSRR...

> > I to nawet dobre - z wypukłych szybko ściera się sreberko i
> > trudniej odczytać cyferki
> i dobrze, złodziej nie szczytuje

Złodziej to ma dobre oko - a ja powoli sczytać nie mogę (na ostatnim badaniu
okresowym pani okulistka podsunęła mi tekst pod nos i pierwszy raz w życiu
doświadczyłem, jak to jest, gdy nie widzi się z bliska - ale musiałem mieć minę...).

Więc to podobnie skuteczne "zabezpieczenie" jak domofon w bloku.
Ma same "zalety":
- trzeba nosić breloczek albo pamiętać kod
- ponieważ kody są aktywne, znane są na całym świecie - bo połowa mieszkań jest na
wynajem
- ruch po południu i tak jest tak duży, że każdy, kto chce, wejdzie sobie "z kimś",
albo sobie stanie przy klawiaturze i będzie udawał, że gdzieś dzwoni - i wejdzie, jak
ktoś będzie wychodził - bo "ochrona" oczywiście zamiast siedzieć przy domofonie jest
zamknięta w kanciapie (k5, 200k rocznie na to idzie, a nawet paczek nie odbierają - o
tyle mam zysk, że za to hasło reklamowe wygrałem blender w konkursie DHL ;)
- a i tak płacisz za "konserwację" tego shitowego domofonu - i, ciekawe dlaczego,
dopiero jak zaczęliśmy co miesiąc płacić ryczał za tą konserwację, zamiast faktur za
każdy przyjazd, to się domofon przestał psuć...

> > a do tego rozpychają kieszonki wizytownika - tam, gdzie wypukłe
> > mogą być dwie, płaskie spokojnie wejdą trzy.
> trzeba mieć jedną

No to żeś dał - to akurat najgorsza możliwa opcja, już wolałbym mieć 0 i nosić tylko
gotówkę (a i tak noszę).
Aktualnie noszę 6.