On 17 Gru, 23:58, "MarekZ" <b...@a...w.pl> wrote:

> Po prostu nie ma żadnych racjonalnych argumentów za HSBC jako podstawowym
> rachunkiem firmowym dla 1-os dg. Gdyby większość obrotów miała być
> generowana w GBP albo większość kontrahentów pochodziłaby z UK, gdzie
> naprawdę słabo sobie radzą z czymkolwiek bardziej "międzynarodowym", to by
> jeszcze warto to w ogóle rozważać, ale jak nie to nie ma w ogóle sensu. HSBC
> w Polsce kompletnie się nie rozwija i to się zapewne nie zmieni, interfejs
> internetowy na poziomie Citi (czyli zasadniczo dno)

Taaa... Wiem coś o tym. Mam rachunki osobiste w dwóch bankach - Citi i
mBank. Chciałem używać obu kont jako podstawowych, ale w przypadku
Citi to jest po prostu niemożliwe - po tych ostatnich zmianach jest
dużo lepiej, ale do normalności jeszcze daleko. Jeśli piszesz, że HSBC
ma interfejs internetowy na poziomie Citi to zdecydowanie odpada.
Zapomniałem napisać, że na dobrym dostępie przez www zależy mi
najbardziej.

> polityka kredytowa
> ortodoksyjna, podejście do dokumentowania różnych rzeczy restrykcyjne.

O, tego nie lubię.

> Po co
> Ci wypukła "firmowa" karta debetowa, w jakim celu?

Po chwili zastanowienia... chyba masz rację, że nie jest mi potrzebna
wypukła. W internecie płaski MasterCard będzie działał tak samo dobrze
jak wypukły, a w przypadku chęci użycia gdzieś poza Polską i tak w
większości zastosowań dyskwalifikujący będzie pewnie ten napis
"Debit" ;) Przekonałeś mnie, może być płaska.

> Z oferty Business Direct
> nie korzystałem, korzystałem z innej oferty. Podejście do klienta bardzo
> pozytywne, z tym że jak wszędzie wciskali nachalnie ścierwa typu
> fundusze/ubezpieczenia. Skoro jednak nie zamierzasz korzystać z oddziałów,
> to ten argument się nie utrzymuje.

No tak.

> mBank jak na pewno wiesz wysiada kompletnie przy rzeczach niestandardowych.
> Ale ostatnio zmienia się to na lepsze. Zresztą skoro to Twój główny bank, to
> go na pewno znasz na wylot.

Owszem, znam bardzo dobrze od wielu lat. mBank ogólnie ma kilka cech,
które bardzo mi się podobają, chociażby umowa produktowa, z której
kilkakrotnie korzystałem i bardzo sobie chwalę "podpisywanie" smsem.

> Jedyny sensowny argument aby to nie było w mBanku, to odseparowanie od
> Twoich środków "niefirmowych" pierwszej potencjalnej linii ataku urzędu
> skarbowego i organu (rentowego). No ale innego wyboru niż te dwa banki nie
> dałeś.

Jak mówiłem, początkowo byłem zdecydowany na mBank. Zauważyłem, że
mBank ma w stosunku do mnie dosyć liberalną politykę kredytową i to na
podstawie samej historii rachunku - wpływów z tytułu umowy o dzieło.
Podejrzewam, że mając u nich konto mBiznes będzie mi dużo łatwiej o
kredyt hipoteczny. Co mnie odciągnęło od mBanku to międzynarodowy
charakter HSBC, ale ten argument obaliłeś już wcześniej. Jeśli chodzi
o atak urzedu skarbowego to niestety podałem jakiś czas temu konto
osobiste w mBanku jako rachunek do zwrotu podatku - czyli i tak już
wiedzą do czego się dobrać. Na tę chwilę przekonałeś mnie do "powrotu"
do mBanku. A Ty masz jakieś konto do DG? Powiedzmy że nie stawiam
żadnych ograniczeń, jaki bank byś polecił?