Weszliśmy w OT, ale skoro pytanie, to i odpowiedź (a i OP stracił zainteresowanie
tematem).

> Roznica moze i wydaje sie olbrzymia, ale jak wydasz ~250euro, 1000 zl
> to w jednym przypadku zaplacisz np 90gr prowizji, a w drugim 6 zl, nie
> sa to jakies porazajace koszta dla klienta ... ale po co przeplacac.
>
> To jakas dluzsza tendencja, czy chwilowa ?
> Bo prawde mowiac ... cos nie bardzo mi sie chce wierzyc w te 0.02% -
> banki lubia wiecej, a jak widac - dla klienta nie ma wiekszej roznicy
> :-)

To, że polskie banki na płatnościach zagranicznych rżną strasznie i jeszcze w wielu
przypadkach kłamią w żywe oczy, że robią jakieś "przewalutowania" (bo prawie dla
wszystkich kart visa - oprócz db do 22 maja - i dla niek?órych kart mc jest
rozliczanie w PLN), nie oznacza, że nie należy zwracać uwagi na, co prawda 10 razy
mniejsze, ale jednak, rżnięcie przez visa - szczególnie, że jest konkurencja, która
rżnie mniej.

Tendencja jest raczej taka, że visa obniża spready - bo jeszcze 2 lata temu było to
1% - a mnie zmyliło to, że jak ktoś zwrócił ostatnio uwagę na forum mBanku, że mc
jednak jest bardziej opłacalna od visa, to napisał, że visa podniosła spready - a tak
naprawdę zawsze rżnęła.
Ale i tak daleko im do mc.
Oczywiście może być za granicą sytuacja, że akceptant przyjmuje tylko visy, a mc mówi
sio, więc visę na wyjazd i tak warto mieć.

> Prawde mowiac, to ja juz sie boje wyciagac karte za granica.
> Mowisz, ze 0.5% to duzo ? A taki mbank pobiera 5.9% za
> przewalutowanie. A dla MC 2, 3 czy 5% - sam juz sie gubie
> To ja juz wole zaplacic te 0.5% Visie (choc oczywiscie lepiej 0.09%
> MC), ale:
> -czy bede mial taka mozliwosc ? Ostatnie uzycie karty w Niemczech o
> nic nie pytalo,
> -nawet jak spyta ... to czy oplat bankowych nie bedzie ?

To "jak spyta" to pewnie inna pułapka zwana DCC - akceptant rozliczy transakcję w
złotówkach, ale po własnym kursie - także zwykle orżnie jeszcze bardziej niż polski
bank.
A paradoksalnie z DCC trzeba jeszcze bardziej uważać płacąc kartą walutową wystawioną
przez polski bank - bo terminal może zaproponować DCC "bo to karta z polski" i wtedy
będzie się orżniętym podwójnie - na kursie akceptanta przy przeliczeniu waluty
płatności na pln - i na kursie banku, przy przeliczeniu z pln na walutę karty...
Tak samo można się nadziać próbując "wypłacić euro" w bankomacie euronetu.

Ogólnie polskie banki rżną na transakcjach zagranicznych - czy to na prowizji czy na
kursie, a czasem na jednym i drugim.
Choćby wspomniany mBąk - tu zakręcili mocno.
visa jest w miarę prosto - i przez to drożej - czyli rozliczenie w PLN, 5,9% prowizji
dla mBąka i dodatkowa prowizja dla visy - od 0,5% do 1%.
mc jest trudniej, ale korzystniej, rozliczanie w euro:
- dla płatności w euro - 2% prowizji dla mBąka i 3% z kursu dla mBąka, zero prowizji
dla mc,
- dla płatności w innej walucie - 3% prowizji dla mBąka i 3% z kursu dla mBąka i
jeszcze mała prowizja mc - od 0,02% dla płatności w $ do pewnie 0,1% dla jakichś
egzotycznych walut (ale to trzeba sprawdzić).

Citek jest "równiejszy" - i visę i mc rozlicza w pln, także na kursie nie ma jak
rżnąć (ale jeszcze niedawno była osobna tabela kursów dla kart, taka dość dobrze
ukryta i dość niekorzystna), "jedynie" zawsze bierze 5,8% prowizji - ale visa też
wychodzi drożej bo bierze większe prowizje niż mc - oczywiście przy wysokości
prowizji, którą ściąga citek, różnica spada z 80% do mniej niż 10%...

db karty mc rozlicza w euro, prowizji nie bierze, płaci się tylko ok. 3,5% z kursu
banku plus ew. mikra prowizja mc przy płatności w innej walucie niż euro.
Dla kart visa do 22 maja jest tak samo, ale między 23 maja a 30 czerwca będzie
"promocja" - 23 maja zmieniają walutę rozliczeniową na pln (visa ich w końcu zmusiła,
prawie 1,5 roku po tym, jak wszystkie inne banki zmieniły), ale zapomnieli, że
"trzeba" wprowadzić prowizję i ta wchodzi dopiero 1 lipca - także między 23 maja a 30
czerwca płacić się będzie tylko prowizję visa, a od 1 lipca prowizję visa oraz 3%
prowizji banku.

vw bank ma tylko karty visa - przed zmianą waluty rozliczeniowej brał 2% prowizji i
3% na kursie, po zmianie waluty na pln bierze 5% prowizji. Niby tak samo, ale gorzej
- bo przy płatności w euro przedtem płaciło się 5% (nie było prowizji visa) - a teraz
5,5%.

Są oczywiście karty z zerowymi prowizjami, oprócz tego oczywiście walutowe (ale tylko
debetowe, także niestety z dobrodziejstwa kredytu się nie skorzysta, ale można, mając
dostęp do netu - choć oczywiście za granicą to nie jest takie pewne - trzymać kasę
np. na koncie złotówkowym w kantorze aliora i w razie potrzeby przelewać na konto w
euro, co pozwala uniknąć nadmiernego zakupu waluty) oraz wielowalutowe, też tylko
debetowe - np. w citi - niestety trzeba przełączać walutę "ręcznie" - albo w pekao -
tu rozlicza się automatycznie na najkorzystniejszym rachunku.
Kredytowe z zerowymi prowizjami już niestety chyba nie są do dostania :(