eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKontro_wersja w 106%...Re: Kontro_wersja w 106%...
  • Data: 2014-03-24 03:53:54
    Temat: Re: Kontro_wersja w 106%...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Budzik" X...@1...0.0.1

    > Alez ja nie o to.
    > Pytam, czy to normalne, ze ktos wykonujący normalną
    > prace zarabia milion złotych miesiecznie...
    > Dla mnie to jest jakis absurd, zwłaszcza, ze za te
    > same pieniadze mozna zatrudnic kilkaset innych osób.
    > Wiadomo, ze wiedza, umiejetnosci etc ale bez przesady...

    Jedni żyją, by zarabiać i wydawać, inni żyją po to, aby pracować. ;)
    [na tych, którzy zarabiają, wydają, rządzą...]

    Jedni żyją, aby jeść, inni jedzą po to, aby żyć. ;)

    () Po co bank ma zatrudnić Ciebie? -- skoro został stworzony
    po to, aby zatrudnić tego, komu zapłaci milion pln za
    miesiąc pracy.

    () Co niby ma zrobić bank z tymi pieniędzmi, które
    zaoszczędzi na zatrudnieniu Ciebie, zamiast
    tego kogoś, komu płaci miliony? ;)

    Tak zbudowany jest świat, że jedni pracują a inni zarabiają. :)

    Mit o pucybucie, który dzięki swej ciężkiej
    i uczciwej pracy w USA stał się milionerem?
    To nie jest tylko mit. To może być prawda!!!

    Zaczynał skromnie -- pożyczone krzesło, jedna szczotka
    do butów i pasta -- kupione na kredyt zaciągnięty
    w najtańszym banku... Po latach stan konta tego
    kogoś przekroczył milion a on sam (ten szczęściarz,
    ten milioner) miał już swój własny, wygodny fotel,
    szereg szczotek do butów, różne pasty...

    W ciągu 25 lat dorobił się miliona. Naprawdę jest to możliwe w USA!

    Moja weryfikacja nie jest dowodem, ale czymś, co odrzuca duże błędy.
    Rok liczy sobie minut tyle --> 24*365.25*60=525960 i jeśli obsługa
    jednego klienta trwa 5 minut a doba 12 godzin, mamy w ciągu 25 lat
    tylu klientów --> 12*365.25*60*25/5=1314900, i jeśli nawet pracując,
    nie zapominamy o Bogu i mszach świętych, możemy doczekać się na swym
    koncie po tych 25 latach -- milionowego klienta. ;)

    Żart sprzed 25 lat... ;)

    Nie wiedziałem wówczas, że będzie on aktualny także po tylu latach.

    -=-

    Marzyłem wtedy (ćwierć wieku temu) o jachcie? O popływaniu Omegą. ;)

    https://www.google.pl/search?q=omega+%C5%BCagl%C3%B3
    wka&newwindow=1&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=C
    JcvU9OjIqiVywOAqYCwCw&ved=0CCwQsAQ&biw=1280&bih=709

    Moje marzenia były realne, ale pływałem raczej rzadko, gdyż jakoś
    zawsze odkładałem przyjemność na lepsze czasy, które nigdy nie nadeszły
    i już nie nadejdą, bo mam tak mocno uszkodzony kręgosłup, że raczej
    mam życie swe za sobą niż przed sobą. :)

    Moi znajomi mieli lepsze ;) marzenia -- większość z nich ożeniła
    się z bogatymi teściami ;) i znaczną część swych marzeń zrealizowała, :)
    choć po latach nie są szczęśliwi -- żony choć stare i brzydkie, chcą
    przesiadać się na modele lepsze (na przykład na mnie -- ledwo żywego)
    przez co znajomi żyją w niepewności -- wywali teść, zatłucze, oskarży
    niesłusznie o zdradę żony czy gwałt na dziecku?... ;)

    Czasami zdradzą się mi ze swych obłędnych lęków, czasami teść
    znajomego zaproponuje mi swoją pociechę, czasami jest jeszcze
    jakoś inaczej... Z wdziękiem wówczas wyjawiam -- (przepraszam)

    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    odpierdol się!!!

    Ale pamiętam i inne chwile ze znajomymi... Film o Apache'u
    (helikopterze), wypad łikendowy pod żagle (nie mam żadnych
    patentów -- kiedyś radziłem sobie pieniędzmi, które zastępują
    przeróżne patenty, prawa jazdy, zezwolenia, przepustki itp.)
    plany i marzenia o tym, co znajdowało się w zasięgu naszych rąk...

    -=-

    Ogranicz swe wydatki do minimum, kupuj wszystko tak tanio,
    jak zdołasz nawet wtedy, gdy masz forsy dużo, nie zaciągaj
    długów/kredytów bankowych, zastanawiaj się nad każdą wydaną
    chwilą (nad czasem, który stale tracisz bezpowrotnie) i nad
    każdym wydanym pieniądzem (który jakoś odzyskujesz) i szanuj
    każdą łaskę Bożą, pamiętając o tym, że raczej Bóg nie wybacza
    łatwo -- mnie zamiast pobłogosławić forsą, dotknął cierpieniem. :)

    Łamanie kości, zerwanie ścięgna, uraz jedynego zdrowego (niemal
    zdrowego) ucha, dyskopatie, astma i (ostatnio) zabójcza alergia...

    Nie pozbawiaj się swoich dóbr, nie rozdawaj swoich pieniędzy,
    nie wierz w to, że inni mają gorzej od Ciebie i czerp doświadczenia
    z życia tych, których tak zwane życie wywaliło na tak zwany out.


    Życie trwa krótko, zdrowie jest kruche, przeżywają najsilniejsi
    zwykle ci, którzy nie pracowali zbyt wiele, ale za to odpoczywali
    stale, :) być może raz za razem opowiadając o swej pracowitości,
    rzetelności, uczciwości...

    Wykonuj tylko swoje obowiązki, nie pracuj za innych.
    Nie pracuj za tanio, o ile nie umierasz z głodu...
    I nie kupuj tego, czego nie potrzebujesz -- wódki chociażby, czy fajeczek. :)

    -=-

    Bogaci ludzi nie po to są bogaci, aby opiekować się biednymi.
    Ja płaciłem dużo -- zgodnie z zasadą, że bliźniego należy
    kochać tak, jak siebie samego. Ale moje życie nie spodobało
    się tym, którzy głośno mówią (a nawet krzyczą) o potrzebie
    kochania ,,drugiego'' człowieka (ciekawe, co z trzecim)
    o sprawiedliwości, o wspólnym Ojcu, którego mamy w niebie itd...

    -=-

    Nigdy nie pytaj, dlaczego ten człowiek czy tamten płaci
    tyle temu czy tamtemu komuś. Każdemu wolno czynić
    z jego dobrem to, co mu podoba się.


    (; No i wybieraj do parlamentu tych, którzy będą reprezentowali
    Ciebie. ;) Może wówczas powstaną prawa, dzięki którym banki
    nie będą zarabiały miliardów kosztem dławienia gospodarki...

    -=-

    USA drukuje dolary amerykańskie uważane za twardą walutę.
    Chcą mieć nowe lotniskowce -- zamawiają je i kupują, płacąc
    tym za nie, co wydrukują. :) Aby tak było -- inni ludzie
    muszą pracować.

    Polacy także chcą drukować. :) Wielu chce dopchać się do żłobu, aby żreć!

    Co jakiś czas wybuchają rewolucje (nie tylko
    w Rosji czy we Francji) i jakiś ustrój ulega obaleniu...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1