witam,
w moim wątku "Okradziony POMOCY" wszyscy twierdzą że to niemożliwe, a jak
już kogoś to dotknie ???.

Użytkownik "Prince" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:54141121-0772-49b6-917f-c3652fb37f22@t3g2000yqa
.googlegroups.com...
No i stało się :-). Słyszało się że kradną, trzeba uważać, ale mnie
nigdy. Jestem na to za cwany, tylko jakieś cienkie Bolki dają się tak
skubać. W ostatnie św Bożego Narodzenia, nagle niespodzianka na stacji
paliw, usłyszałem - przykro mi ale pańska karta jest zablokowana.
Popędziłem w pierwszy pracujący dzień to wyjaśnić do mojego oddziału i
usłyszałem że pociągnięto mi 999,58 Euro z karty i ją zablokowali dla
bezpieczeństwa. Mówię że to nie moja transakcja i rusza cała procedura
reklamacji. Visa dosłała wszystkie papiery do banku z kwitami na mój
przelew, ja to odrzucam i zgłaszam na policję kradzież. W międzyczasie
występuję z wnioskiem o nową kartę, obciążają mnie 100 nic nie mówiąc,
a karty nie ma przez miesiąc. Zgłaszam zastrzegam i czekam na kolejną
kartę. Na moje pytania nie potrafią mi odpowiedzieć i chciałbym
zapytać na forum wyjadaczy kilka rzeczy:
1.Chciałem zrobić limit na transakcje zdalne, twierdzą że mogę tylko
zrobić limit miesięczny. Uważam że przyczyniają się w ten sposób to
wyższych kradzieży. Czy mogę gdzieś interweniować?
2.Czy jak uznają że kradzież nie jest z mojej winy, czy mogę żądać od
nich zwrotu za opłatę za nową kartę? Przecież to nie z mojej winy ja
wydają.
3.Czy istnieje jakaś opcja popędzania banku, Visy aby rozpatrzyli
szybciej moją reklamację?
4.Czy mogę się gdzieś odwoływać w razie uznania mnie winnym tej
transakcji?