eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKradziez z karty - jak to sie stalo?Re: Kradziez z karty - jak to sie stalo?
  • Data: 2002-02-11 16:22:55
    Temat: Re: Kradziez z karty - jak to sie stalo?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "tp" <t...@d...net> writes:

    > Otoz zgodnie ze znanymi mi konwencjami stosowanymi
    > w literaturze kryptograficznej, termin "szyfrowanie" oznacza
    > dla mnie wykonanie kodowania *tekstu* poprzez zastosowanie
    > elementarnie prostego kodowania jednopodstawieniowego
    > (litera za litere). Poniewaz w przypadku bankomatu taka sytuacja
    > (litera za litere) nie zachodzi, dla opisu operacji zmierzajacych
    > do weryfikacji kart, jak i zabezpieczania danych do transmisji
    > uzywam nazwy "kodowanie".
    > Oczywiste dla mnie jest przy tym (ze wzgledu na kontekst
    > wypowiedzi), ze mowimy o kodowaniu kryptograficznym.

    W takim razie...
    Wedlug nomenklatury, z ktora ja sie spotkalem, szyfrowanie jest
    szczegolnym przypadkiem kodowania, posiadajacym wszystkie cechy kodowania
    nie bedacego szyfrowaniem, oraz wykorzystujacym algorytmy kryptograficzne
    w ten sposob, by osoba nie posiadajaca odpowiedniego klucza (moze to byc
    "shared secret", albo "private key", lub tez inny wynalazek), albo nie
    znajaca algorytmu (stosowane dawniej), nie mogla odczytac oryginalnej
    wiadomosci.

    Kodowanie (a wiec takze szyfrowanie, bedace przeciez kodowaniem) jest
    odwracalne, tj. mozna bez trudu uzyskac oryginal (w przypadku
    szyfrowania potrzebna jest w praktyce znajomosc klucza). Funkcje
    jednokierunkowe (funkcje skrotu, hash) nie sa kodowaniami, gdyz ten
    warunek nie jest dla nich spelniony. Takie funkcje moga jednak uzywac
    kodowania (i szyfrowania) wewnetrznie. Moga one byc oczywiscie funkcjami
    kryptograficznymi (choc nie sa kodowaniem).

    - szyfrowanie nie musi byc "litera za litere". W ogole zestaw symboli
    wyjsciowych moze byc zupelnie inny niz wejsciowych (i czesto jest).

    > Oczywiscie wiem, iz w polskim jezyku potocznym aby wyrazic
    > pojecie "kodowanie kryptograficzne" uzywa sie terminu
    > "szyfrowanie", ale mysle, ze jezyk potoczny chyba nie powinien
    > byc traktowany jako wzorzec w dyskusji technicznej.

    Zapewne. Tak sie jednak sklada, ze "kodowanie kryptograficzne" i
    "szyfrowanie" to synonimy (przynajmniej w znanej mi nomenklaturze).

    Z tego wlasnie powodu na poczatku uzylem, zapewne nie najszczesliwszej,
    nazwy "szyfrowanie" (na okreslenie w ogole jakichkolwiek operacji
    kryptograficznych), co pozniej nieco uscislilem.

    Oczywiscie, niezaleznie od tego, czy uwazamy funkcje jednokierunkowe
    za kodowanie czy tez nie, nie zmienia to faktu, ze np. DES (Data
    Encryption Standard) jest algorytmem _szyfrujacym_. Stwierdzenie
    o braku szyfrowania oznaczalo dla mnie, ze niczego takiego jak DES
    sie nie uzywa, co - jak rozumiem - okazalo sie niespecjalnie prawdziwe.


    > Moze tylko jeszcze dodam aspekt, ktorego p. Krzysztof
    > nie bierze chyba pod uwage: ze podstawowym zadaniem
    > bankomatow jest zastapienie kas i kasjerek. I w kontekscie
    > tego wlasnie zadania naprawde nie ma znaczenia, czy karta
    > jest Visa, MC,czy po prostu lokalna karta bankomatowa.
    > Kazda umozliwia wyplate gotowki z okreslonej sieci
    > bankomatow.

    Tak jak napisalem, nie watpie ze jest to mozliwe. Praktyka (moja)
    jest taka ze czegos takiego od dawna nie widzialem (bankomatu, ktory
    nie akceptowalby VISA lub MC itp).

    Nie jest tu istotne, czy mamy _karte_ VISA czy jakas lokalna, i ze tej
    lokalnej nie da sie nigdzie poza naszym bankomatem uzyc. Istotne jest,
    ze ten "nasz" bankomat nie bedzie w stanie obsluzyc kart VISA itp.

    > P. Krzysztof pisze: [cyt.] "Wedlug powszechnie
    > uzywanej nomenklatury, scalak (uklad scalony,
    > integrated circuit) jest ukladem monolitycznym,
    > zwykle krzemowym."
    >
    > No coz, mnie uczono inaczej: ze uklad scalony
    > jest to wydzielona czesc obwodu elektrycznego,
    > =o scisle okreslonych funkcjach=, zamknieta
    > w obudowie (najczesciej z tworzywa sztucznego)
    > i z wyprowadzonymi koncowkami umozliwiajacymi
    > jej latwy montaz w obwodzie zewnetrznym.

    No coz, widocznie inaczej nas uczono.

    > Taki scalak moze byc w srodku zarowno cyfrowy,
    > jak i analogowy lub hybrydowy.

    Generalnie nazwa scalak jest nazwa potoczna, jesli mamy stosowac scisle
    techniczne terminy, lepiej uzywac nazwy "uklad scalony".

    Piszac "hybrydowy", mialem na mysli najczesciej stosowana definicje,
    nie majaca zwiazku z cyfrowoscia lub nie ukladu, a raczej z jego
    niemonolitycznoscia.

    > Oczywiscie, jako
    > komputerowcy, najczesciej spotykamy sie ze
    > ukladami cyfrowymi. Ale utozsamianie pojecia
    > "scalak" =wylacznie= z krzemowa struktura cyfrowa
    > to chyba troche za silne ograniczenie.

    Owszem, dlatego tez tak nigdy nie napisalem. Napisalem "zwykle krzemowy",
    bo zwykle (> 99%) jest wlasnie krzemowy, ale zdazaja sie takze uklady
    oparte o np. arsenek galu. O cyfrowosci nie pisalem w ogole, poniewaz
    oczywiste jest, ze "scalaki" moga byc takze analogowe i analogowo-cyfrowe.
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1