eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKredyt eko i wiborRe: Kredyt eko i wibor
  • Data: 2021-05-04 13:33:47
    Temat: Re: Kredyt eko i wibor
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mateusz Bogusz <m...@o...pl> writes:

    >>> Albo bardzo zarobi, jak pol domu za jedna pensje kupi, co sie juz w
    >>> przeszlosci zdarzalo.
    >> Niektórzy rzeczywiście wtedy stracili wtedy mniej od innych. Ale spójrz
    >> sumarycznie.
    >
    > A co macie na myśli? Pewnie za młody jestem.

    W okolicach 1991 roku stałe oprocentowanie kredytów (dziesiątki razy
    mniejsze od inflacji) zostało zamienione ustawowo w zmienne. Informacja
    została upubliczniona ze stosunkowo długim wyprzedzeniem, tak że
    rzeczywiście wieloletni kredyt (zjedzony przez inflację) można było
    spłacić jedną pensją. Kto tego jednak nie zrobił (byli np. tacy, którzy
    twierdzili, że "to nie wejdzie"), dostawał "rynkowe" oprocentowanie
    (pensje itp. rosły jednak z opóźnieniem w stosunku do inflacji).
    Pamiętam, że spłata dużego kredytu rolniczego (coś jakby kilka milionów
    teraz - rolnicy mieli (łatwiejszy) dostęp do kredytów) wymagała
    pożyczenia kasy od kilku zaprzyjaźnionych rodzin - to pewnie odpowiadało
    kilku, może dziesięciu "miejskim" (dobrym) pensjom.
    Wszystko oczywiście zależało od "wieku" (i kwoty) kredytu, ale
    generalnie dawało się takie kredyty spłacić w odpowiednim momencie,
    ew. pożyczając np. wśród bliskich - tak jak pisałem - brakującą kwotę
    wyrażoną w dolarach.

    Pamiętam, że byli tacy, którzy zignorowali całą sytuację, i potem
    skarżyli się jak to zostali oszukani przez państwo (czy innego
    Balcerowicza itd). Ale o tym, że ten ich kredyt był na koszt
    społeczeństwa, i że zamiast *nieco* wysilić się i sprawę zakończyć
    (wciąż głównie na koszt społeczeństwa) woleli codziennie pić wódkę
    i palić papierosy - że do domu trudno było wejść bez maski
    przeciwgazowej - to już raczej nie wspominali.

    Mam wrażenie, że jeśli ktoś nie spłacił wtedy kredytu przed zmianą
    odsetek na zmienne, ale jak już dotarło do niego, że to jednak "weszło",
    i wtedy ew. "pozbierał" pieniądze po rodzinie i spłacił, to i tak był
    bardzo mocno na plusie. Problem mieli ci, którzy myśleli, że im to
    umorzą, czy nie wiem na co innego liczyli, i np. w ogóle zaprzestali
    spłacać cokolwiek.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1