MarekZ napisał(a):
> Warto popytać na żywo w oddziałach, ja niestety nie mam doświadczeń ani
> z braniem kredytów gotowkowych ani z pracowaniem na umowę o pracę.
> Natomiast np. Raifffeisen ma karty kredytowe, które przy umiejętnym
> korzystaniu działają jak bezprowizyjna linia kredytowa. Z kolei ING ma
> karty oprocentowane na 16% rocznie. Z karty Multi można wziąć gotówkę za
> jakąś groszową prowizję. Więc gdyby częśćz tych wydatków można było
> upchnąć jako bezgotówkowe, otwiera się wiele dodatkowych możliwości.

Nie wiem jakie trzeba miec dochody w Multibanku na kredyt gotowkowy w
wysokosci 60-70k PLN ale przypuszczam, ze 4k PLN miesiecznie to zbyt
malo, bo ja wplywy mam wieksze (+umowa o prace), a kredytu nawet
mniejszego dac mi nie chcieli :)

To co proponujesz to oczywiscie ciekawa sprawa ale trzeba sie na tym
znac :) Dla przecietnego kredytobiorcy to jest niezrozumiale kombinowanie.

> Tak czy inaczej planowanie kredytu w takiej wysokości aż ponad rok do
> przodu nie wydaje się całkowicie racjonalne, bo do tego czasu oferta
> banków może się zmienić drastycznie, w szczególności pojawi się offerta
> nowych banków, np. Alior. Gdybym jednak miał a'priori wybierać
> skierowałbym swoja uwagę w kierunku ING oraz Raiffeisen. Wydaje mi się,
> że w przypadku tych banków można się spodziewać najwyższej "premii" za
> umoweo pracę jako źródło dochodów.

Np. banki moga tez upasc lub zostac znacjonalizowane (vide USA) :)


--
Mithos